jak czytać skróty pisma świętego

Czas i miejsce. Czytanie (lectio) Jest pierwszy krok w tzw. Lectio Divina czyli Bożym czytaniu, gdzie uczymy sięczytać Pismo Świete. Pierwszy i NAJWAŻNIEJSZY krok polega na tym żeby Czytać!!! Kilkakrotnie, ze skupieniem, czasem mimo braku jakiejś myśli, wsłuchiwać się (poprzez czytanie) w to, Jak czytać i rozumieć Pismo Święte? Jeden z naszych absolutnych bestsellerów - ponad 20.000 sprzedanych egzemplarzy. Jest to unikalny klucz - przewodnik do przeczytania całej Biblii, całego Pisma Świętego. Mały rozmiar, potężne narzędzie. W cyklu ćwiczeń duchowych, ks. dr Maciej Dżugan, prefekt i wykładowca Pisma Świętego w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu, absolwent Franciszkańskiej Szkoły Biblijnej w Jerozolimie, prowadził nas przez zagadnienia poświęcone księgom Pisma Świętego. 18 lutego br., podczas ostatniego spotkania ks. Maciej zachęcił do praktykowania metody Lectio divina. W jaki sposób Jak czytać Biblię. Każdy z nas powinien przeczytać Biblię. Nie jest to co prawda warunkiem osiągnięcia zbawienia i jak uważaliśmy na Mszy, to przez lata słyszeliśmy większość czytań z Pisma Świętego, ale mimo to powinniśmy sami zabrać się za czytanie. I, rzecz jasna, możemy zacząć od pierwszej strony, Księgi Rodzaju 1,1 Podobnie w moim podręczniku Jak Uczyć Skuteczności też znajdziecie kilka cytatów z Pisma Świętego. Zerknijcie proszę tylko na kilka porad, które najszybciej przyszły mi do głowy (podaje je tak na zachętę, a na blogu mam zamiar dzielić się z Wami refleksjami i konkretnymi poradami w sposób bardziej ułożony i dotyczący nonton film a quiet place 2018 bahasa indonesia. Rozdział 27 Drukowanie i rozpowszechnianie świętego Słowa Bożego NA GŁÓWNYM budynku zespołu drukarni w ogólnoświatowym ośrodku działalności Świadków Jehowy od dziesiątków lat widnieje napis, który zachęca: „Codziennie czytaj Słowo Boże, Biblię”. Sami Świadkowie pilnie studiują Słowo Boże. Od lat używają wielu rozmaitych przekładów, starając się dokładnie ustalić sens oryginału tych natchnionych Pism. Wszyscy są zachęcani do trzymania się osobistego programu codziennego czytania Biblii. Nie tylko studiują Słowo Boże tematycznie, ale też zaznajamiają się z kolejnymi księgami i omawiają je na zebraniach zborowych. Celem Świadków nie jest wyszukiwanie wersetów, które by popierały ich własne poglądy. Uznają Biblię za natchnione Słowo samego Boga. Zdają sobie sprawę, że służy ona do upominania i karcenia, i usilnie starają się dostosować do niej swój sposób myślenia i postępowania (2 Tym. 3:16, 17; por. 1 Tes. 2:13). Ponieważ Świadkowie Jehowy są przekonani, że Biblia jest świętym Słowem Bożym, i ponieważ znają zawartą w niej chwalebną dobrą nowinę, więc gorliwie zajmują się wydawaniem i rozpowszechnianiem tej Księgi. Towarzystwo zajmujące się wydawaniem Biblii W roku 1896 do nazwy korporacji prawnej, którą Badacze Pisma Świętego posługiwali się wówczas w prowadzeniu działalności wydawniczej, oficjalnie włączono wzmiankę o Biblii. W tym czasie Towarzystwo Traktatowe — Strażnica Syjońska stało się znane jako Towarzystwo Biblijne i Traktatowe — Strażnica. * Korporacja ta nie od razu zaczęła drukować i oprawiać Biblie, ale znacznie się przyczyniała do ich wydawania — przygotowywała dokumentację, opracowywała cenne materiały uzupełniające, a potem zlecała druk i oprawę firmom komercyjnym. Jeszcze przed rokiem 1896 Towarzystwo miało spore zasługi w rozpowszechnianiu Biblii. Nie kierując się chęcią zysku, lecz dobrem czytelników, zwracało ich uwagę na rozmaite dostępne przekłady Biblii, dla obniżenia kosztów kupowało je w dużych ilościach i niekiedy rozprowadzało zaledwie za 35 procent ceny detalicznej. Nabywano między innymi liczne wydania Biblii króla Jakuba, wygodne do noszenia i używania, a także większe „Biblie nauczycieli” (Biblia króla Jakuba z pomocami w postaci skorowidza, map i odnośników na marginesie), międzywierszowy przekład The Emphatic Diaglott z tekstem greckim i angielskim, przekład Leesera z tekstem hebrajskim obok angielskiego, przekład Murdocka z języka starosyryjskiego, The Newberry Bible z uwagami marginesowymi dotyczącymi wielu cennych szczegółów tekstu hebrajskiego i greckiego, na przykład wersetów, w których pojawia się w języku oryginału imię Boże, New Testament Tischendorfa z przypisami podającymi warianty wersetów z trzech najbardziej kompletnych starożytnych manuskryptów Pism Greckich (Kodeks synajski, watykański oraz aleksandryjski), dosłowny przekład Younga oraz tak zwaną Variorum Bible z przypisami, w których znalazły się nie tylko różne wersje ze starożytnych manuskryptów, ale także rozmaite tłumaczenia fragmentów tekstu, dokonane przez znanych uczonych. Towarzystwo udostępniło też pomocne konkordancje, na przykład Cruden’s Concordance oraz Analytical Concordance Younga, z uwagami na temat słów występujących w oryginale hebrajskim i greckim. Przez następne lata Świadkowie Jehowy na całym świecie często uzyskiwali od innych towarzystw biblijnych tysiące egzemplarzy Pisma Świętego w najrozmaitszych językach i zajmowali się ich dystrybucją. Według dostępnych informacji już w roku 1890 Towarzystwo zostało oficjalnym wydawcą drugiej edycji The New Testament Newly Translated and Critically Emphasised, przygotowanej przez brytyjskiego tłumacza Biblii Josepha B. Rotherhama. Dlaczego zdecydowano się na ten właśnie przekład? Otóż był on dosłowny i uwidoczniło się w nim dążenie do pełnego wykorzystania rezultatów dotychczasowych prac mających na celu przygotowanie jeszcze wierniejszego tekstu greckiego. Poza tym tłumacz wyposażył ten przekład w pomoce umożliwiające czytelnikowi zorientowanie się, na które słowa czy wyrażenia położono w tekście greckim szczególny nacisk. W roku 1902 Towarzystwo Strażnica zamówiło specjalne wydanie Biblii paralelnej, opracowanej przez Holmana. Na jej szerokich marginesach podano odsyłacze do publikacji Towarzystwa Strażnica objaśniających dane wersety, a prócz tego wyposażono ją w skorowidz, obejmujący mnóstwo haseł wraz z wersetami i pomocnymi odsyłaczami do literatury Towarzystwa. Wydanie to zawierało dwa przekłady — w miejscach, gdzie występowały różnice, pod tekstem Biblii króla Jakuba zamieszczono brzmienie ze zrewidowanej wersji tego tłumaczenia (Revised Version). Dodano również obszerną konkordancję, która zwracała uwagę czytelnika na różne znaczenia słów w językach oryginału. W tym samym roku Towarzystwo Strażnica weszło w posiadanie form drukowych przekładu The Emphatic Diaglott, obejmującego tekst Chrześcijańskich Pism Greckich w opracowaniu J. J. Griesbacha (wydanie z lat 1796-1806), angielski przekład międzywierszowy oraz tłumaczenie Benjamina Wilsona, rodowitego Anglika, który przeniósł się do USA i zamieszkał w miejscowości Geneva w stanie Illinois. Zakupione formy drukowe oraz wyłączne prawo do publikowania przekazano Towarzystwu w darze. Kiedy rozprowadzono wydrukowane już egzemplarze, Towarzystwo zamówiło następny nakład i udostępniło go w roku 1903. Cztery lata później, w roku 1907, opublikowano Biblię króla Jakuba w opracowaniu Badaczy Pisma Świętego. Dołączono do niej dodatek zatytułowany „Berejski podręcznik nauczycieli biblijnych”. Zawierał on zwięzłe objaśnienia wersetów pochodzących ze wszystkich ksiąg biblijnych oraz odsyłacze do publikacji Towarzystwa, w których można było znaleźć więcej informacji. Rok później ukazało się wydanie z obszerniejszym dodatkiem. Aby obniżyć koszty druku i oprawy, Biblie te zamawiano w nakładach od 5000 do 10 000 egzemplarzy. Towarzystwo pragnęło udostępnić rozmaite przekłady Pisma Świętego wraz z objaśniającymi materiałami jak największej liczbie ludzi. W roku 1926 Towarzystwo Strażnica poczyniło następny ważny krok naprzód w dziedzinie wydawania Biblii. Drukowanie Biblii na własnych maszynach Po 36 latach od rozpoczęcia wydawania Pisma Świętego Towarzystwo Biblijne i Traktatowe — Strażnica wreszcie wydrukowało i oprawiło tę Księgę we własnej drukarni. Najpierw opublikowano The Emphatic Diaglott, którego formy drukowe należały do Towarzystwa już od 24 lat. W grudniu roku 1926 przekład ten wyszedł spod maszyny płaskiej w drukarni Towarzystwa przy Concord Street w Brooklynie. Do tej pory wyprodukowano 427 924 egzemplarze tej Biblii. Szesnaście lat później, podczas drugiej wojny światowej, Towarzystwo podjęło się wydrukowania całej Biblii. W roku 1942 zakupiono w tym celu od firmy A. J. Holmana z Filadelfii w stanie Pensylwania formy drukowe Biblii króla Jakuba z przypisami na marginesie. Uczeni, którzy dokonali owego przekładu wszystkich ksiąg Pisma Świętego na język angielski, nie opierali się na łacińskiej Wulgacie, lecz porównywali wcześniejsze tłumaczenia z oryginalnym tekstem hebrajskim, aramejskim i greckim. Wydanie to zawierało konkordancję, nad którą pracowało ponad 150 sług Jehowy. Miała ona ułatwić Świadkom Jehowy szybkie odnajdowanie w służbie polowej stosownych wersetów i tym samym skuteczne posługiwanie się Biblią jako „mieczem ducha” do demaskowania i zwalczania kłamstw religijnych (Efez. 6:17). Aby każdemu udostępnić Pismo Święte po niskiej cenie, drukowano je na maszynie rotacyjnej zwojowej, czego nie podjął się wcześniej żaden inny wydawca Biblii. Do roku 1992 wydrukowano ogółem 1 858 368 egzemplarzy tego tłumaczenia. Świadkowie Jehowy pragnęli nie tylko oddać do rąk ludzi samą Biblię. Chcieli ich zapoznać z imieniem własnym oraz z zamierzeniem jej Boskiego Autora, Jehowy Boga. W języku angielskim istniał pewien przekład z roku 1901 — American Standard Version — w którym imię Boże można było znaleźć przeszło 6870 razy. Pojawiło się ono wszędzie tam, gdzie występowało w źródłach, z których korzystali tłumacze. W roku 1944, po miesiącach negocjacji, Towarzystwo Strażnica nabyło prawa do sporządzenia kompletu form drukowych dla tej Biblii, przygotowanych na podstawie oryginałów dostarczonych przez nowojorską firmę Thomas Nelson i Synowie. W ciągu następnych 48 lat wydrukowano 1 039 482 egzemplarze tego przekładu. Należne miejsce imieniu Bożemu przyznał również Steven Byington z Ballard Vale w stanie Massachusetts w swym tłumaczeniu Pisma Świętego na współczesny język angielski. W roku 1951 Towarzystwo Strażnica weszło w posiadanie nie opublikowanego manuskryptu, a 10 lat później uzyskało wyłączne prawo do jego wydawania. Cały przekład został wydrukowany w roku 1972. Do roku 1992 ukazał się w nakładzie 262 573 egzemplarzy. A tymczasem prowadzono prace nad jeszcze innym dziełem. Wydanie Przekładu Nowego Świata Na początku października 1946 roku Nathan H. Knorr, ówczesny prezes Towarzystwa Strażnica, po raz pierwszy zaproponował przygotowanie zupełnie nowego przekładu Chrześcijańskich Pism Greckich. Właściwe prace nad tłumaczeniem rozpoczęto 2 grudnia 1947 roku. Gotowy tekst został uważnie sprawdzony przez cały zespół tłumaczy, składający się wyłącznie z chrześcijan namaszczonych duchem. Następnie 3 września 1949 roku brat Knorr zwołał wspólne posiedzenie zarządów pensylwańskiej i nowojorskiej korporacji Towarzystwa. Na spotkaniu tym ogłosił, że Komitet Przekładu Biblii Nowego Świata zakończył tłumaczenie na współczesny język angielski Chrześcijańskich Pism Greckich i rezultaty swej pracy przekazał Towarzystwu do opublikowania. * Tego świeżego tłumaczenia dokonano z oryginału greckiego. Czy rzeczywiście był potrzebny jeszcze jeden przekład? Do owego czasu całą Biblię przetłumaczono już na 190 języków, a jej fragmenty na 928 innych języków i dialektów. W różnych okresach Świadkowie Jehowy korzystali prawie z wszystkich tych przekładów. Niemniej należy zaznaczyć, że większość z nich opracowali duchowni i misjonarze sekt chrześcijaństwa, toteż na tłumaczenie w różnym stopniu wywarły wpływ zarówno filozofie pogańskie oraz niebiblijne tradycje przejęte w dawnych czasach, jak i uprzedzenia zwolenników wyższej krytyki. Poza tym stały się dostępne starsze i bardziej godne zaufania rękopisy Biblii. A dzięki odkryciom archeologicznym osiągnięto lepsze zrozumienie greki używanej w I wieku. Ponadto języki, na które dokonuje się tłumaczeń, z biegiem lat ulegają zmianom. Świadkowie Jehowy chcieli mieć przekład, który by uwzględniał rezultaty najnowszych prac naukowych, pozostawał wolny od wpływu poglądów i tradycji chrześcijaństwa i był tłumaczeniem dosłownym, wiernie oddającym treść oryginału. Chodziło o to, żeby pozwalał stale pogłębiać znajomość prawdy Bożej oraz był jasny i zrozumiały dla współczesnego czytelnika. Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata, wydane w 1950 roku, spełniały owe wymagania — przynajmniej jeśli chodzi o tę część Biblii. Kiedy Świadkowie Jehowy zaczęli się nią posługiwać, wiele osób zachwycił nie tylko współczesny język, ułatwiający czytanie, ale też okoliczność, że tłumaczenie to pozwalało dokładniej zrozumieć sens natchnionego Słowa Bożego. Jedną z wybitnych cech tego przekładu Chrześcijańskich Pism Greckich jest przywrócenie w 237 miejscach imienia własnego Boga, Jehowa. Nie było to pierwsze tłumaczenie, w którym znalazło się imię Boże. * Ale chyba po raz pierwszy zamieszczono je konsekwentnie w tekście głównym od Ewangelii według Mateusza po Księgę Objawienia. Ważkie argumenty uzasadniające takie działanie szczegółowo wyłuszczono w przedmowie. Następnie przystąpiono do tłumaczenia na angielski Pism Hebrajskich i począwszy od roku 1953 zaczęto je stopniowo wydawać w pięciu oddzielnych tomach. Podobnie jak w Chrześcijańskich Pismach Greckich starano się o możliwie najwierniejsze tłumaczenie z języka oryginalnego. Zwracano szczególną uwagę na jednolitość przekładu, na dokładne oddawanie czynności albo stanów wyrażonych przez czasowniki oraz na używanie prostego słownictwa, które bez trudu mógłby zrozumieć współczesny czytelnik. Gdziekolwiek w tekście hebrajskim pojawiał się tetragram, tłumaczono go na imię własne Boga, nie wprowadzając żadnego terminu zastępczego, jak to powszechnie czyniono w innych przekładach. Dzięki artykułom z dodatków oraz przypisom, zamieszczonym w tych tomach, wnikliwy czytelnik mógł się dowiedzieć, dlaczego coś przetłumaczono właśnie w taki sposób. Dnia 13 marca 1960 roku Komitet Przekładu Biblii Nowego Świata zakończył prace nad materiałem składającym się na tom piąty Pism Hebrajskich. Nastąpiło to 12 lat, 3 miesiące i 11 dni po rozpoczęciu tłumaczenia Chrześcijańskich Pism Greckich. Kilka miesięcy później ten ostatni tom wydrukowano i udostępniono do rozpowszechniania. Po doprowadzeniu tej pracy do końca zespół tłumaczy się nie rozwiązał, ale kontynuował działalność. Dokonano wszechstronnego przeglądu kompletnego tłumaczenia. Następnie w roku 1961 Towarzystwo Strażnica opublikowało jednotomowe, poprawione wydanie całego Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata. Udostępniano je w cenie zaledwie jednego dolara, aby każdy — bez względu na sytuację finansową — mógł sobie pozwolić na kupno tej Księgi. Dwa lata później ukazała się specjalna edycja przeznaczona do wnikliwego studiowania. Wszystkie pojedyncze, nie zrewidowane tomy połączono w jedną całość, przy czym zachowano mnóstwo cennych przypisów, przedmowę, dodatek oraz przydatne odnośniki, odsyłające czytelników do innych miejsc w Biblii, które zawierają podobne słowa, zbliżone myśli czy opisy zdarzeń, informacje biograficzne, szczegóły geograficzne, spełnienia proroctw lub dosłowne cytaty. Po opublikowaniu w roku 1961 wersji jednotomowej ukazały się jeszcze cztery zrewidowane i uaktualnione edycje. Najnowsza pochodzi z roku 1984. Została wydana dużym drukiem i zawiera obszerny dodatek, 125 000 odsyłaczy, 11 400 cennych przypisów oraz skorowidz. Wszystkie te uzupełnienia pomagają wnikliwym czytelnikom zrozumieć, dlaczego wierność wobec oryginału wymaga oddania pewnych wersetów właśnie tak, a nie inaczej, oraz uzmysławiają, że niektóre fragmenty można poprawnie przetłumaczyć na kilka sposobów. Odnośniki pomagają również dostrzec wewnętrzną harmonię między poszczególnymi księgami Biblii. Gorąco pragnąc umożliwić miłośnikom Słowa Bożego zapoznanie się z oryginalnym tekstem Chrześcijańskich Pism Greckich w języku koine (czyli potocznej greczyźnie), Komitet Przekładu Biblii Nowego Świata opracował angielskie wydanie Pism Greckich w międzywierszowym przekładzie Królestwa. Towarzystwo Strażnica opublikowało to dzieło w roku 1969, a potem uaktualniło je w roku 1985. Zawiera ono oryginalny tekst grecki Nowego Testamentu, opracowany przez B. G. Westcotta i F. J. A. Horta (The New Testament in the Original Greek). Po prawej stronie umieszczono tekst Przekładu Nowego Świata (najnowsze wydanie z roku 1984 w wersji zrewidowanej). Ale pod linijkami tekstu greckiego znajduje się jeszcze jeden przekład — dosłowne tłumaczenie każdego wyrazu, zgodne z jego podstawowym znaczeniem oraz formą gramatyczną. Dzięki temu nawet badacze Biblii nie znający greki mogą ustalić, co rzeczywiście zawiera tekst oryginalny. Czy z pracy nad Przekładem Nowego Świata miały korzystać tylko osoby władające językiem angielskim? W wielu krajach misjonarzom Towarzystwa Strażnica trudno było uzyskać tyle Biblii w miejscowym języku, by starczyło dla każdego, kto pragnął mieć własny egzemplarz. W różnych rejonach świata misjonarze ci nierzadko byli głównymi dystrybutorami Biblii wydanych przez inne towarzystwa biblijne. Ale przedstawiciele religijni tych instytucji nie zawsze patrzyli na to łaskawym okiem. Ponadto niektóre przekłady nie były najlepsze. Tłumaczenie na inne języki W roku 1961, kiedy to po raz pierwszy ukazał się jednotomowy Przekład Nowego Świata, zebrano grupę doświadczonych tłumaczy, która miała przełożyć tekst angielski na sześć powszechnie używanych języków — na francuski, hiszpański, holenderski, niemiecki, portugalski i włoski. Dzięki dosłowności tego przekładu możliwe było tłumaczenie z angielskiego połączone z porównywaniem tekstu hebrajskiego i greckiego. Tłumacze tworzyli międzynarodowy komitet, współpracujący z Komitetem Przekładu Biblii Nowego Świata w Biurze Głównym Towarzystwa w Brooklynie. Chrześcijańskie Pisma Greckie we wspomnianych sześciu językach zostały wydrukowane i udostępnione w roku 1963. Do roku 1992 cały Przekład Nowego Świata był już przetłumaczony na 12 języków — angielski, czeski, duński, francuski, hiszpański, holenderski, japoński, niemiecki, portugalski, słowacki, szwedzki i włoski. Chrześcijańskie Pisma Greckie udostępniono jeszcze w dwóch innych. Oznaczało to, że przekład ten mogło czytać w języku ojczystym jakieś 1 400 000 000 osób, czyli prawie jedna czwarta ludności świata, a znacznie więcej miało dostęp do fragmentów tej Biblii tłumaczonych na dalszych 97 języków i zamieszczanych w Strażnicy. Jednakże czytelnicy posługujący się tymi językami pragnęli mieć cały Przekład Nowego Świata. W roku 1992 trwały prace nad przygotowaniem tłumaczenia na 16 kolejnych języków oraz na te dwa, w których już były dostępne Chrześcijańskie Pisma Greckie. Ponieważ drukowaniem tych Biblii na maszynach Towarzystwa zajmowali się niepłatni ochotnicy, koszt produkcji był stosunkowo niski. W roku 1972 pewien Austriak będący Świadkiem pokazał introligatorowi Przekład Nowego Świata w języku niemieckim i zapytał, ile taka książka może kosztować. Człowiek ten był zdumiony, gdy się dowiedział, że wymienił sumę dziesięciokrotnie wyższą od proponowanego datku. Zobaczmy teraz, co osiągnięto dzięki temu przekładowi. We Francji Kościół katolicki przez całe wieki zabraniał osobom świeckim posiadania Biblii. Dostępne przekłady katolickie były stosunkowo drogie, toteż mogli sobie na nie pozwolić tylko nieliczni. Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata zostały wydane po francusku w roku 1963, cała zaś Biblia — w 1974. Do roku 1992 wysłano do Francji w celu rozpowszechnienia ogółem 2 437 711 egzemplarzy Przekładu Nowego Świata, a w tym samym czasie liczba Świadków Jehowy wzrosła tam o 488 procent i wynosiła 119 674. Podobnie przedstawiała się sytuacja we Włoszech. Długo zabraniano w tym kraju posiadania własnej Biblii. Od wydania włoskiej wersji Przekładu Nowego Świata do roku 1992 rozpowszechniono aż 3 597 220 egzemplarzy, przy czym najczęściej była to cała Biblia. Ludzie chcieli osobiście sprawdzić, co mówi Słowo Boże. Rzecz ciekawa, w tym samym czasie liczba Świadków Jehowy we Włoszech gwałtownie wzrosła — z 7801 do 194 013. Kiedy Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata zostały udostępnione w języku portugalskim, w Brazylii było zaledwie 30 118 Świadków, a w Portugalii — 1798. Od tego czasu do roku 1992 zborom oraz pojedynczym osobom w tych krajach dostarczono ogółem 213 438 egzemplarzy Chrześcijańskich Pism Greckich oraz 4 153 738 egzemplarzy całej Biblii w języku portugalskim. Jakie to dało rezultaty? W Brazylii gorliwie głosi teraz ponad 11 razy więcej chwalców Jehowy, a w Portugalii — 22 razy. Dziesiątki tysięcy ludzi było wdzięcznych za to, że nareszcie mają własny egzemplarz Biblii, a inni cenili sobie, iż jej język jest łatwo zrozumiały. Kiedy w Brazylii ukazało się Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata, wydanie z przypisami, prasa donosiła, iż jest to najdokładniejsza wersja (ze względu na liczbę odnośników i przypisów) dostępna w kraju. Zauważono też, że pierwszy nakład był dziesięć razy większy niż w wypadku niemal wszystkich innych edycji krajowych. Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata w języku hiszpańskim zostały wydane w roku 1963, a cała Biblia — w 1967. Opublikowano 527 451 egzemplarzy Chrześcijańskich Pism Greckich, a później, do roku 1992, ukazały się w tym języku 17 445 782 egzemplarze całego Pisma Świętego. Przyczyniło się to do ogromnego wzrostu liczby chwalców Jehowy w krajach hiszpańskojęzycznych. W latach 1963-1992 liczba Świadków Jehowy wzrosła tam z 82 106 do 942 551. A oprócz tego 130 224 Świadków Jehowy posługujących się tym językiem działało w roku 1992 w USA. Przekład Nowego Świata spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem nie tylko w krajach chrześcijańskich. W pierwszym roku od ukazania się wersji japońskiej do Biura Oddziału w Japonii napłynęły zamówienia na pół miliona Biblii. Do roku 1992 Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata było już dostępne w 12 językach i osiągnęło nakład 70 105 258 egzemplarzy. Ponadto wydrukowano 8 819 080 egzemplarzy fragmentów tego przekładu. Biblia w różnych postaciach Od roku 1977 Towarzystwo Strażnica zaczęło się posługiwać komputerami, co ułatwia działalność wydawniczą, w tym również publikowanie Biblii. Tłumacze mogą uzyskać większą jednolitość tekstu, a poza tym możliwe jest drukowanie Biblii w rozmaitych formatach. Po wprowadzeniu do komputera całego tekstu można za pomocą elektronicznej fotoskładarki bez trudu drukować Biblie w różnych rozmiarach i kształtach. Najpierw w roku 1981 opublikowano po angielsku zwykłe wydanie ze skorowidzem oraz innymi pomocnymi dodatkami. Była to pierwsza edycja wydrukowana przez Towarzystwo Strażnica na maszynie offsetowej zwojowej. W roku 1984, gdy do tekstu znajdującego się w komputerze wprowadzono poprawki z wersji zrewidowanej, wydano w języku angielskim Biblię dużego formatu z wieloma pomocami przydatnymi podczas studiowania. W tymże roku udostępniono również tę samą angielską wersję zrewidowaną, lecz w normalnym formacie — zawiera ona odnośniki i skorowidz, ale nie ma przypisów, a dodatek jest przeznaczony nie tyle do wnikliwego studium, ile do użytku w służbie polowej. Ponieważ dopytywano się o jeszcze mniejsze Biblie, w roku 1987 opublikowano po angielsku wydanie kieszonkowe. Wszystkie te edycje pojawiły się wkrótce w innych wersjach językowych. Prócz tego zwrócono uwagę na szczególne potrzeby pewnych osób. Aby pomóc tym, którzy mają słaby wzrok i potrzebują dużego druku, w roku 1985 opublikowano cały angielski Przekład Nowego Świata w czterech pokaźnych tomach. Wkrótce edycje takie ukazały się także w języku francuskim, hiszpańskim, japońskim oraz niemieckim. Nieco wcześniej, w roku 1983, Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata wydano w angielskim brajlu. W ciągu następnych pięciu lat ukazał się w tym systemie kompletny 18-tomowy Przekład Nowego Świata. Czy dla niektórych ludzi nie byłyby pomocne nagrania magnetofonowe ksiąg biblijnych? Z pewnością. Dlatego Towarzystwo Strażnica podjęło się i tego zadania. Na początek nagrano po angielsku Dobrą nowinę według Jana i udostępniono ją w roku 1978. Po jakimś czasie na 75 kasetach utrwalono cały Przekład Nowego Świata. Działalność ta miała skromne początki, ale wkrótce przybrała spore rozmiary. Biblia na kasetach szybko stała się dostępna w innych językach. Do roku 1992 Przekład Nowego Świata, w całości lub we fragmentach, nagrano w 14 językach. Początkowo niektóre oddziały korzystały z usług firm komercyjnych. Jednakże do 1992 roku Towarzystwo Strażnica wyprodukowało na własnym sprzęcie ponad 31 000 000 takich kaset. Korzyści płynące z nagrań tekstu Biblii daleko przewyższyły oczekiwania. Na całym świecie powszechnie używa się magnetofonów. Wiele osób nie umiejących czytać może w ten sposób osobiście odnieść pożytek ze świętego Słowa Bożego. Kobiety słuchają tych nagrań, krzątając się po domu. Mężczyźni odtwarzają kasety, gdy jadą samochodem do pracy. Regularne słuchanie Słowa Bożego ze zwracaniem uwagi na wymowę imion biblijnych oraz na sposób czytania wersetów pomaga poszczególnym Świadkom doskonalić umiejętność nauczania. W roku 1992 Towarzystwo drukowało rozmaite wydania Przekładu Nowego Świata na własnych prasach w Ameryce Północnej i Południowej, w Europie i na Dalekim Wschodzie. Ogółem wydrukowano dotąd i udostępniono do rozpowszechniania 78 924 338 egzemplarzy tego przekładu. W samym Brooklynie trzy ogromne szybkobieżne maszyny offsetowe zwojowe służyły głównie do produkcji Biblii. Łączna wydajność tych urządzeń wynosi 7900 Biblii na godzinę, a czasami nawet trzeba uruchamiać prasy na dodatkowej zmianie. Jednakże Świadkowie Jehowy oferują ludziom nie tylko Biblię, którą można po prostu odłożyć na półkę. Otóż każdemu zainteresowanemu tą Księgą — bez względu na to, czy otrzymał ją od nich — proponują bezpłatne domowe studium biblijne. Nie trwa ono w nieskończoność. Niektórzy biorą sobie do serca poznawane prawdy, dają się ochrzcić jako Świadkowie, a potem sami nauczają drugich. Jeżeli w ciągu kilku miesięcy dana osoba nie zrobi rozsądnych postępów, niekiedy przerywa się studium, by się zająć ludźmi okazującymi szczere zainteresowanie. W roku 1992 Świadkowie Jehowy prowadzili zazwyczaj raz w tygodniu 4 278 127 takich bezpłatnych studiów biblijnych z pojedynczymi osobami lub całymi rodzinami. W taki to sposób, wyróżniający ich spośród innych organizacji, Świadkowie Jehowy zajmują się wydawaniem i rozpowszechnianiem Biblii oraz nauczaniem na podstawie świętego Słowa Bożego. [Przypisy] ^ ak. 4 Jak wynika ze Strażnicy z 15 lipca 1892 roku (s. 210), nazwy Towarzystwo Biblijne i Traktatowe — Strażnica używano na kilka lat przed jej zarejestrowaniem. Towarzystwo Biblijne i Traktatowe podano jako wydawcę w jednym z Kwartalników Staroteologicznych z 1890 roku. ^ ak. 5 Prawa autorskie do tego przekładu scedowano na Pensylwańskie Towarzystwo Biblijne i Traktatowe — Strażnica z prośbą o to, by nigdy nie ujawniono nazwisk tłumaczy. Pragnęli oni, żeby cała chwała przypadła Jehowie Bogu, wielkiemu Autorowi tego natchnionego Słowa. ^ ak. 2 Imię Boże występowało w niektórych wcześniejszych przekładach Chrześcijańskich Pism Greckich na język hebrajski, niemiecki i angielski, jak również w wielu tłumaczeniach dokonanych przez misjonarzy. [Ramka na stronie 609] Świeży przekład Kiedy ukazała się pierwsza część „Pism Hebrajskich w Przekładzie Nowego Świata”, brytyjski krytyk biblijny Alexander Thomson napisał: „Istnieje niesłychanie mało tłumaczeń Pism Hebrajskich na język angielski dokonywanych z oryginału. Bardzo się więc cieszymy z wydania pierwszej części Przekładu Nowego Świata [Pism Hebrajskich], od Księgi Rodzaju do Księgi Rut. (...) Niewątpliwie dołożono szczególnych starań, by był on całkowicie czytelny. Nikt nie może zarzucić mu braku świeżości językowej lub oryginalności. Jego słownictwo w żadnym wypadku nie opiera się na terminologii poprzednich przekładów” („The Differentiator” z czerwca 1954 roku, s. 131). [Ramka i ilustracja na stronie 610] „Podręczny słownik” Thomas N. Winter z Uniwersytetu Stanu Nebraska zamieścił na łamach pisma „The Classical Journal” recenzję „Pism Greckich w międzywierszowym przekładzie Królestwa”, w której czytamy: „Nie jest to zwykły przekład międzywierszowy: zachowano nieskażone brzmienie tekstu, a zamieszczone poniżej angielskie wyrazy są po prostu podstawowymi odpowiednikami słów greckich. A zatem tekst międzywierszowy wcale nie jest przekładem. Należałoby go raczej nazwać podręcznym słownikiem. Tłumaczenie na gładką angielszczyznę podano w wąskiej kolumnie na prawym marginesie. (...) „Tłumaczenia dokonał anonimowy komitet na podstawie tekstu Brooke’a F. Westcotta i Fentona J. A. Horta (wyd. z 1881 roku) i jest ono całkowicie współczesne i konsekwentnie dokładne” (wyd. z kwietnia i maja 1974 roku, ss. 375 i 376). [Ilustracja] Edycje z roku 1969 i 1985 [Ramka i ilustracja na stronie 611] Opinia znawcy języka hebrajskiego Profesor Benjamin Kedar, hebraista z Izraela, tak ocenił w roku 1989 „Przekład Nowego Świata”: „W swoich badaniach lingwistycznych nad Biblią hebrajską i jej przekładami często sięgam po angielskie wydanie znane jako ‚Przekład Nowego Świata’. Przy takich okazjach raz po raz potwierdza się moje odczucie, że dzieło to jest rezultatem szczerych starań o jak najwierniejsze opracowanie tekstu. O gruntownej znajomości języka oryginału świadczy fakt, iż wyrazy przetłumaczono zrozumiale, bez niepotrzebnego odchodzenia od specyficznej budowy zdań hebrajskich. (...) Ponieważ wypowiedź pisemna zawsze dopuszcza pewną swobodę w interpretowaniu oraz tłumaczeniu, każde przyjęte rozwiązanie językowe można poddać dyskusji. Jednakże nie zauważyłem, by gdziekolwiek w ‚Przekładzie Nowego Świata’ tendencyjnie próbowano włączyć do tekstu coś, czego on nie zawiera”. [Wykresy na stronie 613] [Patrz publikacja] Wzrost w szeregach Świadków Jehowy po wydaniu „Przekładu Nowego Świata” Francja 150 000 100 000 50 000 1963 1970 1980 1992 Włochy 150 000 100 000 50 000 1963 1970 1980 1992 Portugalia i Brazylia 300 000 200 000 100 000 1963 1970 1980 1992 Kraje hiszpańskojęzyczne 900 000 600 000 300 000 1963 1970 1980 1992 [Ilustracje na stronie 604] Niektóre przekłady używane przez pierwszych Badaczy Pisma Świętego Dosłowny przekład Younga Przekład Leesera (tekst angielski obok hebrajskiego) „New Testament” Tischendorfa (z różnymi wariantami tekstu greckich manuskryptów) Przekład Murdocka (z języka starosyryjskiego) „The Emphatic Diaglott” (grecko-angielski) „Variorum Bible” (z różnymi wersjami po angielsku) „The Newberry Bible” (z cennymi uwagami marginesowymi) [Ilustracja na stronie 605] Przedmowa do „New Testament” Rotherhama, wydanego nakładem Towarzystwa Strażnica około roku 1890 [Ilustracja na stronie 606] Biblia paralelna Holmana, wydana w roku 1902 nakładem Towarzystwa Strażnica [Ilustracja na stronie 606] „Biblia króla Jakuba” ze specjalnie przygotowaną konkordancją — edycja Towarzystwa (1942) [Ilustracja na stronie 607] „American Standard Version” — przekład, w którym ponad 6870 razy użyto imienia Bożego, Jehowa; edycja Towarzystwa z roku 1944 [Ilustracja na stronie 607] Przekład Byingtona (1972) [Ilustracje na stronie 608] „Przekład Nowego Świata” wydawany po angielsku w latach 1950-1960, najpierw w sześciu tomach, zebranych później w jeden, przeznaczony do wnikliwego studium W roku 1961 wydano wszystkie księgi w jednym tomie Edycja z roku 1984 z odsyłaczami pomocnymi w studiowaniu, wydana dużym drukiem [Ilustracja na stronie 612] Stopniowo „Przekład Nowego Świata” stał się dostępny w innych językach [Ilustracja na stronie 614] „Przekład Nowego Świata” wydrukowany bardzo dużą czcionką brajlem nagrany na kasetach na dyskietkach komputerowych Jak czytać tekst biblijny Czytając Biblię, należy pamiętać, że teksty w niej zawarte powstały w ramach kultury piśmiennej starożytnego Bliskiego Wschodu. Ta kultura dała nie tylko możliwość zapisu, czyli alfabet kananejski, z którego powstał alfabet hebrajski oraz grecki – użyte w trakcie redagowania Starego i Nowego Testamentu. Również sposób tworzenia tekstów, czyli formowanie większych całości, które znajdujemy w Biblii, został zaczerpnięty z tej kultury. Na starożytnym Bliskim Wschodzie powstawały od końca trzeciego tysiąclecia przed Chrystusem teksty, które przedstawiały różne aspekty życia ówczesnego świata. Dzisiaj czytamy je jako świadectwa historyczne cywilizacji sprzed kilku tysięcy lat. Nie są to jednak teksty w ścisłym znaczeniu historyczne, ale dzieła literackie, w których historia jest tylko tłem do wyrażenia pewnych idei. Autorzy piszący na starożytnym Bliskim Wschodzie czerpali motywy z różnych wydarzeń, nawiązywali do nich, a ponadto tworzyli narracje, które mogą się wydawać niemal relacjami. Opowiadali o przygodach bohaterów, z detalami opisywali nawet ich duchowe stany. Autorzy biblijni wpisali się w tego ducha komponowania tekstów. Nawiązywali do wydarzeń, ale nie opisywali faktów historycznych. Wspominali wydarzenia sprzed stuleci, ale ich przekaz zawierał przede wszystkim interpretację oraz komentarz. Prawdziwość Biblii nie polega zatem na precyzyjnym historycznym przekazie, jej wyjątkowość tkwi w przesłaniu od Boga, który za pośrednictwem ludzkiego słowa i ludzkiej historii przemawia do ludzi. W księgach biblijnych prawdy o Bogu i o człowieku zostały wyrażone nie za pomocą formuł teologicznych czy filozoficznych, choć i takie czasem się zdarzają, ale przede wszystkim za pomocą narracji i różnych przekazów, często mających charakter symboliczny. Doskonałym przykładem takiego przekazu jest pierwsze jedenaście rozdziałów Księgi Rodzaju zwane też „prehistorią biblijną”. Zawarte w Biblii prawdy nie są definiowane, lecz opowiadane. Sprawia to, że taki tekst pozostaje otwarty nie tylko na tajemnicę, ale także na interpretacje i na aktualizacje. Aby jednak móc się w niego wsłuchać, należy przedtem odkryć jego charakter. Narzędziem służącym do właściwego odczytania jakiegoś tekstu biblijnego (całej księgi czy jej fragmentu) jest określenie gatunku literackiego. Inaczej bowiem prawdy są przedstawiane w tekstach prorockich, inaczej w narracjach, inaczej w przekazie mądrościowym, a jeszcze inaczej w przepisach prawnych czy w modlitwach i obrzędach liturgicznych. Każdy tekst biblijny ma określoną formę, która wynika z jego struktury oraz stosowanych środków literackich, charakterystycznych formuł i słownictwa. Porównując różne fragmenty Biblii, można określić gatunki literackie, którymi najczęściej posługiwali się autorzy biblijni. Literatura starożytnego Bliskiego Wschodu jest w tym niezwykle pomocna. Podobieństwa do niej polegają na użyciu zbliżonych terminów i zwrotów, motywów czy treści. Nie powinno to dziwić, bowiem jest to wyraz przynależności do wspólnego kręgu kulturowego. Twórcy tekstów biblijnych, podobnie jak wszyscy Izraelici, nie żyli w odosobnieniu. Historia Izraela jest pełna powiązań z innymi tradycjami, a Hebrajczycy uczestniczą w różnych wydarzeniach, chociaż często byli raczej przedmiotem niż podmiotem historii, wchodzili w rozmaite kontakty, więzi i zależności polityczne, handlowe i kulturalne. W tekstach biblijnych można zatem spotkać motywy i epizody obecne w dziełach literackich starożytnego Bliskiego Wschodu. Poszczególne księgi biblijne mają właściwy i dobrany przez autorów styl oraz specyficzne słownictwo, na podstawie którego można określić charaktery-styczne cechy wybranych tekstów, tradycji biblijnych i poszczególnych ksiąg. Kompozycja utworów biblijnych często jest wyszukana i złożona. Autorzy biblijni przekazali różne treści, korzystając przy tym z bogactwa znanych sobie literackich środków wyrazu, obecnych także we współczesnej literaturze. Porównania, metafory, przesadnie, skróty myślowe, powtórzenia, ironia, emfaza, pytania retoryczne i wiele innych należą do literackiego kanonu. Biblia jest przede wszystkim dziełem religijnym, w którym najważniejsza jest teologia, a poszczególnym księgom została nadana struktura teologiczna. Teksty w niej zawarte miały i nadal mają służyć przekazowi objawienia. Chociaż autor mógł wprowadzić dane związane na przykład z astronomią, to jego celem był przekaz religijny. Wiedza naukowa wyrażona w tekstach biblijnych odpowiada stanowi wiedzy, jaka była dostępna w tamtych czasach. Nie można doszukiwać się w Biblii danych dotyczących praw chemicznych czy zasad fizyki kwantowej. Do pewnych prawideł, które dziś możemy nazwać naukowymi, Biblia się wprawdzie odnosi, ale nie są one przedstawione w formie naukowych twierdzeń, trudno je zatem konfrontować ze współczesną nauką, która rozwijała się przez wieki. Autorzy biblijni inaczej patrzyli na wieczność, inaczej rozumieli upływ czasu niż dzisiejsza nauka. Bóg posłużył się nimi do przekazania człowiekowi objawienia i prawd teologicznych. Autorzy wykorzystali w tym celu różnorodne środki artystyczne, elementy historyczne oraz ubogą, w porównaniu z dzisiejszą, wiedzę naukową. Nowy Testament z jednej strony jest kontynuacją biblijnych tradycji starotestamentalnych, ale z drugiej otwiera się na kulturę hellenistyczną, odmienną od bliskowschodniej. Nowość, jaką z sobą przyniósł Jezus z Nazaretu, wymagała nowych form przekazu. Ewangelia jako gatunek literacki powstała w środowisku chrześcijańskim, jest oryginalną, nieznaną wcześniej formą literacką. Paweł z Tarsu natomiast posłużył się używaną wtedy powszechnie w świecie grecko-rzymskim formą epistolarną, czyli listem. Lektura Biblii Lektura Biblii nie jest trudna, ale trzeba spełnić pewne warunki. Należy znaleźć czas, wybrać odpowiedni fragment i zastosować wypracowane przez wieki zasady czytania. Studiować można samodzielnie lub w grupie. Czytać można z perspektywy poznawczej, ale również z perspektywy modlitewnej. Modlitwa powinna zawsze towarzyszyć lekturze tekstu biblijnego. Jest ona pierwszym krokiem również w studiowaniu Biblii. Ponieważ Biblia zawiera wiele gatunków literackich, nie ma jednej jedynej metody czytania. W przypadku opowieści ewangelicznej sugeruje się postępowanie kilkuetapowe. Przede wszystkim należy przeczytać cały wybrany tekst. Później trzeba przeczytać tekst ponownie, zaznaczając to, co wymaga szczególnej uwagi. Mogą to być specyficzne słowa, nieznane nazwy lub określenia, nowe pojęcia. Na tym etapie warto również sformułować pytania, do których tekst nas skłonił. Następnie należy szukać odpowiedzi na postawione pytania, szukać wyjaśnień trudnych terminów, nazw czy pojęć. W Bibliach podawane są często odniesienia do innych tekstów, które pomagają zrozumieć ten obecnie czytany. Ale często nie wystarczy tylko sięgać do innych ksiąg biblijnych. Pewne zagadnienia będą wymagać konfrontacji z komentarzami lub innymi źródłami dostępnymi również w internecie. Po tych wszystkich zabiegach trzeba wrócić do biblijnego tekstu i raz jeszcze go przeczytać, będąc otwartym na Słowo, które Bóg tu i teraz do nas kieruje. Nieco inaczej winna wyglądać lektura biblijnego tekstu poetyckiego, na przykład psalmu. Po przeczytaniu, najlepiej na głos, takiego tekstu następnym krokiem będzie sformułowanie myśli przewodniej. Następnie należy się zastanowić w jakich okolicznościach ten psalm powstał, jaka jest jego struktura, jakie środki poetyckie zostały użyte. Kolejnym krokiem będzie znalezienie w nim kluczowych elementów myśli religijnej Izraela, takich jak stworzenie, wyzwolenie, przymierze, grzech, Mesjasz, poszukiwanie Boga itd. Ważnym etapem będzie uchwycenie w tekście starotestamentalnym chrześcijańskiego znaczenia. Będzie to krok prowadzący poza dosłowny sens tekstu. Możemy w nim dostrzec przemawiającego Chrystusa lub też Kościół zebrany na liturgii. Chrześcijanin może być podmiotem lirycznym takiego tekstu albo też narratorem. Lektura tekstów starotestamentalnych może być również wsparta tekstami z Nowego Testamentu. Tematy napotkane w tekście hebrajskim mogą zostać uzupełnione ideami sięgającymi do Nowego Przymierza. Gdy jest mowa na przykład o wyzwoleniu, będzie ono znaczyło wyzwolenie z grzechu w Jezusie, Pascha będzie oznaczać przejście ze śmierci do życia, a prawo wskazywać będzie na przykazanie miłości i oddanie życia za innych. Opierając się na tekście psalmu i posługując się jego zwrotami, można sformułować własną krótką psalmiczną modlitwę i tak zakończyć czytanie. Kierując się powyższymi wskazaniami, można czytać tekst biblijny w grupach. Trzeba przy tym pamiętać, że lektura w grupie wymaga kontekstu modlitewnego. Inaczej bowiem spotkanie przy Biblii zamieni się w intelektualnie pogłębioną dyskusję, ale owoców duchowych nie przyniesie. Uczestnicy grupowej lektury Biblii muszą koniecznie poświęcić czas poza spotkaniem na pracę nad określonym tekstem. Prowadzący winni być należycie przygotowani do prowadzenia grupy. Nie muszą być ekspertami biblijnymi, ale powinni umieć koordynować pracę i poszukiwania w celu poznania i zrozumienia tekstu biblijnego. Od nich będzie zależeć organizacja i przestrzeganie określonych zasad pracy grupowej. Dobrym sposobem poznawania tekstu biblijnego jest uczestnictwo w wykładzie, po którym następuje dyskusja, również w mniejszych grupach. Fragmenty wstępu Andrzeja Mrozka z Biblii Podróżnej KUP TERAZ Powiedz o tym wpisie znajomym:To miał być kolejny wpis z cyklu poradnikowego. Ponieważ ograniczę liczbę wpisów opartych o Pismo Święte, chciałem zostawić Wam narzędzie pomagające czytać biblię. Na szczęście, przed publikacją stwierdziłem, że byłoby to bez sensu – chcę opisać tylko to, jak ja czytam Słowo Boże. Taka strategia nie musi być przydatna dla kogokolwiek innego. Dlatego potraktuj to jako moje świadectwo i pewien zbiór pomysłów. Jeśli okaże się, że sprawdzają się u Ciebie – to dobrze. Jeśli nie – to też dobrze, bo przynajmniej przybliżą Cię do znalezienia własnego stylu radzenia sobie z Biblią. Pierwszy raz „na poważnie” zacząłem czytać Pismo Święte około 10 lat temu. Oczywiście, wcześniej czytałem fragmenty, czasem nawet z własnej woli, ale wtedy pierwszy raz postanowiłem, że przeczytam całą Biblię. W ciągu tych dziesięciu lat, ta prosta decyzja doprowadziła do tego, że medytacja Słowa Bożego jest jedną z najważniejszych form modlitwy w moim życiu. W skrócie opiszę drogę, która mnie do tego doprowadziła. niezależnie od tego, co danego dnia uważasz – Pismo Święte jest Słowem Boga i On przez to Słowo działa 1. Dyscyplina czytania Uważam, że kluczową rzeczą przy modlitwie Pismem Świętym jest regularność. Jeśli uznasz, że chcesz czytać Pismo Święte codziennie – to walcz o to, żeby faktycznie to robić codziennie. A to oznacza, że absolutnie nie możesz sobie pozwolić na wymówkę „nie mam czasu„. Tak, nie zawsze będziesz miał godzinę na medytację metodą świętego Ignacego. Ale uważam, że lepiej jest sięgnąć po Biblię na 5 minut i nawet szybko i pobieżnie przeczytać przewidziany na dany dzień fragment, niż zrezygnować z modlitwy danego dnia. Bóg potrafi działać, jeśli tylko Mu się na to pozwoli. 2. Znajomość treści W obiegowej opinii Katolicy nie znają dobrze Pisma Świętego. W odniesieniu do niektórych osób na pewno jest to prawda. Gdyby tak nie było – Świadkowie Jehowy nie próbowaliby pozyskiwać nowych członków przez cytowanie starannie wybranych fragmentów Biblii, a pseudoateiści nie próbowaliby wzniecać sensacji przez wrzucenie wyrwanego z kontekstu, mało znanego fragmentu jakiejś księgi. Z doświadczenia wiem, że obydwie grupy praktycznie nie potrafią sobie poradzić z kimś, kto mniej-więcej kojarzy zawartość Biblii. Bardzo podoba mi się też podejście Fabiana Błaszkiewicza, o którym mówił w audiobooku „Błogosławiony bogacz”: Słowo Boże to miecz obosieczny i Chrześcijanin powinien się uczyć szermierki tym mieczem. A to oznacza, że po prostu musi go bardzo dobrze znać. Pierwszym krokiem było dla mnie poznanie treści – czyli przeczytanie wszystkich ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Ponieważ nie wychodziło mi przestrzeganie zasady 1 – zajęło mi to 5 lat. Za pierwszym razem czytałem tylko tekst Biblii Tysiąclecia, chyba nawet bez przypisów. Bez szukania dodatkowych informacji, bez większej medytacji – po prostu siadałem, czytałem fragment, ewentualnie krótko na jego temat myślałem i koniec. Jasne, po tych pięciu latach nie znałem wszystkich szczegółów na pamięć, ale miałem ogólne pojęcie o tym, co kiedy się stało, które księgi o czym mówią i jakie są relacje pomiędzy poszczególnymi fragmentami. Od tego się zaczęło. A ponieważ było mi mało, zacząłem szukać czegoś nowego… 3. Znajomość tradycji Może dla niektórych będzie to szokiem, ale „tradycja” w Kościele Katolickim nie oznacza jedynie, że na Boże Narodzenie wystawia się szopkę, w Wielki Piątek czyta się Mękę Pańską według świętego Jana, a kardynał ubiera się na purpurowo. Tradycja Kościoła przekazuje też (między innymi) pewien sposób patrzenia na temat tego, co mówi Słowo Boże. I nie chodzi tu o indoktrynację i zwolnienie z myślenia. Tylko o zwykłe przyznanie, że ktoś inny może wiedzieć coś lepiej. W kontekście Pisma Świętego, szczególnie ważni są ludzie, którzy żyli blisko czasów Jezusa – ojcowie pustyni i ojcowie Kościoła – oraz ci, którzy szczególnie dobrze rozumieli przekaz Boga – doktorzy Kościoła. Wielu z nich napisało komentarz do przynajmniej części Biblii. I warto czasem po taki komentarz sięgnąć. To był mój drugi krok: czytanie treści Pisma Świętego wraz z jakimś komentarzem na temat danego fragmentu. Zacząłem od Pisma Świętego w wydaniu Edycji Świętego Pawła, które zawiera obszerne wyjaśnienia i komentarze do każdego fragmentu Biblii. To mnie zmotywowało, żeby czasem sięgnąć po źródła, o których napisałem w poprzednim akapicie. Czasem byłem aż zdziwiony, jak wiele problemów, które uważałem za „takie współczesne”, zostało rozwiązane już 1600 lat temu przez kogoś, kto siedział w pustelni. Nie powiem Ci, kiedy warto sięgnąć po komentarze. Ja to zrobiłem, gdy już wiedziałem mniej-więcej, co jest opisane w Biblii. Być może lepszym rozwiązaniem jest sięganie do nich od razu. O tym musisz zdecydować sam. Za to na pewno warto pytać, czytać i szukać przy każdym fragmencie, którego nie rozumiesz albo co do którego masz jakieś wątpliwości. Szczególnie, że dzisiaj wystarczy wpisać sigla w Google i masz dostęp do wiedzy, po którą kilkadziesiąt lat temu trzeba było jechać na drugi koniec świata. Na koniec dygresja: zdarza mi się odkrywać, że w niektórych wpisach „wiara rodzi się z czytania” nieświadomie streściłem właśnie jakiegoś ojca albo doktora Kościoła. Więc jeśli sięgniesz po komentarz i odkryjesz coś takiego – nie zdziw się i nie oskarżaj mnie o plagiat albo złośliwość. Po prostu doszedłem do czegoś, co mogłem przeczytać i wywarzałem otwarte drzwi. 4. Stosowanie „swojej” metody Z metodami medytacji pierwszy raz spotkałem się trzy lata temu. Uczestniczyłem w rekolekcjach pewnej wspólnoty. Elementem tych rekolekcji była codzienna medytacja wyznaczonego fragmentu Pisma Świętego metodą jezuicką – trzeba było na to przeznaczyć 15 do 30 minut dziennie. Przez 6 tygodni walczyłem z tym, żeby dociągnąć jakoś do tych piętnastu minut. Potem rekolekcje się skończyły i, praktycznie, tyle mnie widziano w tej wspólnocie. Około półtora roku później dowiedziałem się, że są także inne „standardowe” metody czytania Pisma Świętego. Wtedy pierwszy raz spróbowałem lectio divina i stwierdziłem, że tak to jeszcze nigdy nie czytałem. Nie zauważyłem nawet, kiedy nad wybranym fragmentem Pisma upłynęła mi cała godzina. I przy tej metodzie zostałem do dzisiaj. To był mój trzeci krok – modlitwa Słowem Bożym za pomocą określonej metody. Przystąpiłem do niego, gdy już mniej-więcej znałem treść Pisma Świętego i przynajmniej jeden komentarz do każdego rozdziału każdej księgi. Na tej podstawie dzisiaj mogę medytować. Ale z zastrzeżeniem punktu 1 – jeśli nie mam czasu lub siły na medytację, to wolę półsenny tylko szybko przeczytać fragment Biblii, niż zrezygnować z kontaktu ze Słowem. Lectio divina, medytacja ignacjańska i medytacja karmelitańska – ja słyszałem o tych trzech metodach jako „podstawowych” w Kościele. Możesz skrótowo dowiedzieć się o nich z konferencji o. Adama Szustaka OP, a potem poszukać więcej szczegółów na temat tej, która Cię najbardziej zainteresuje. Przetestuj ją w swoim czytaniu Pisma Świętego przez dwa tygodnie lub miesiąc. Jeśli uznasz, że jest dla Ciebie odpowiednia – zostań przy niej. Jeśli nie – wypróbuj w ten sam sposób inną. 5. Ołówek w ręce Chyba ostatnią rzeczą, jaką dodałem do swojego czytania Biblii, jest czytanie z ołówkiem w ręce. Wersja minimum to sam ołówek – do zaznaczania fragmentów, które zwróciły moją uwagę. Wersja rozbudowana – dodatkowo zeszyt do notatek. Czasem pomaga mi to w skupieniu się na konkretnej treści i analizie tego, co we mnie się dzieje pod wpływem danego fragmentu Pisma Świętego. Przy okazji – takie notatki to dla mnie duża pomoc w przygotowaniu bloga. I myślę, że za parę lat fajnie będzie przeczytać, co np. w 2014 roku znalazłem w Księdze Rodzaju. 6. Przekład Pisma Świętego Jeśli czytałeś uważnie pewnie zauważyłeś, że w swojej historii sięgnąłem po różne przekłady Pisma Świętego: Biblię Tysiąclecia i przekład Edycji św. Pawła (to mój ulubiony polski przekład). Sięgnąłem też po Biblię Warszawsko-Praską, ale jakoś tamten język zupełnie mi nie leżał. Teraz, za radą pewnego Dominikanina, czytam Pismo Święte po angielsku w przekładzie NRSV. Czytanie Biblii w języku obcym pozwala mi bardziej skupić się na tym, co czytam. Poza tym każde zdanie i słowo muszę przetworzyć przez mój wewnętrzny słownik, co pozwala mi odkryć nowe znaczenia i zauważyć rzeczy, na które w polskim przekładzie nie zwróciłbym uwagi. Wydaje mi się to też w pewien sposób bliższe czytaniu w języku oryginalnym. Jeśli miałbym Ci coś doradzić: jeśli znasz dobrze jakiś język obcy, spróbuj czytać Pismo Święte właśnie w nim. Nawet jeśli po jakimś czasie stwierdzisz, że to dla Ciebie zły pomysł – podszkolisz się w tym języku. Jeśli szukasz dla siebie polskiego przekładu – przeczytaj po jednym rozdziale (tylko wybierz takie, które nie zawierają genealogii albo opisów terytorium) czterech-pięciu ksiąg w różnych dostępnych tłumaczeniach i wybierz to, które najbardziej Ci podchodzi. 7. Działanie Boga Na koniec najważniejsza sprawa – opisaną tutaj drogę przeszedłem praktycznie nieświadomie, a dopiero z perspektywy czasu zobaczyłem, że to wszystko się układa w jakiś logiczny ciąg. I to jest dla mnie potwierdzenie tego, że najważniejsza jest regularność. Niezależnie od tego, co danego dnia uważasz, Pismo Święte jest Słowem Boga. I On przez to Słowo działa – niezależnie od tego, ile na początek przeznaczysz na to czasu, jak będziesz czytał i w jakim języku. Musisz Mu tylko zostawić otwartą furtkę. Chyba o Piśmie Świętym mógłbym pisać jeszcze wiele, ale w tym wpisie właśnie tyle chciałem Ci przekazać. Jeśli masz swoje doświadczenia z Biblią albo przetestowałeś coś z tego wpisu – zachęcam do zostawienia tego w komentarzu. Nigdy nie wiadomo, komu jeszcze się przyda to, przez co przeszedłeś. Jeśli chcesz poznać moje przepisy na inne rzeczy – zapisz się na newsletter. Niekoniecznie będą najlepsze, ale przynajmniej skłonią Cię do reflekcji, jak możesz coś zrobić lepiej. Powiedz o tym wpisie znajomym: JAK CZYTAĆ PISMO ŚWIĘTE? Jezus Chrystus chce mieć osobistą relację z każdym człowiekiem. Dał nam swoje Słowo, aby poprzez nie, bezpośrednio do nas przemawiać. Nie szukaj więc pośredników, zacznij czytać Pismo Święte samodzielnie. „Wszelkie Pismo, od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości…” 2Tm 3:16 (BT) Odnośniki do poszczególnych fragmentów Biblii oznacza się wg prostego kodu. Np. skrót „J 3:13″ oznacza: Ewangelia wg Jana (J – skrót nazwy księgi), 3-ci rozdział, 16-ty werset. Skrótem (BT) oznaczamy wyjątkowo zacytowane tłumaczenie Biblii Tysiąclecia, gdyż zazwyczaj korzystamy z przekładu Warszawskiego. Lepiej jest zacząć czytanie od Nowego Testamentu. Stary Testament zawiera fragmenty, które trudno zrozumieć, nie znając późniejszego i pełnego objawienia Bożego, zawartego w księgach Nowego Testamentu (czyli Nowego Przymierza). Bóg komunikuje się z człowiekiem w zrozumiały, prosty i logiczny sposób. Większa część Biblii jest właśnie tak napisana. Nie jest to księga dla wtajemniczonych czy dla specjalistów, ale dla każdego. Czytając Pismo Św. warto porównywać różne tłumaczenia. Natchnieni przez Boga autorzy spisali je w językach oryginalnych (hebrajskim, aramejskim, greckim), a żadne tłumaczenie nie jest idealne. W przypadku Nowego Testamentu dostępne są tzw. przekłady interlinearne, gdzie przy każdym greckim słowie oryginału jest jego polski odpowiednik. Przekład taki jest najbardziej dosłowny, aczkolwiek bywa niezgrabny, gdyż nie zachowuje reguł gramatycznych języka polskiego. Śmiało i z ufnością proś Boga, aby dał Ci właściwe zrozumienie tego, co czytasz. To On natchnął autorów spisujących księgi Biblii i On da ci właściwe poznanie prawd, które chce Ci przekazać. Poniżej wyszczególniliśmy kilka wskazówek do samodzielnego studiowania Pisma: Często stosowaną metodą studiowania Biblii, którą i my polecamy, jest tzw. metoda indukcyjna. Składa się ona z trzech etapów: 1. Obserwacja Na tym etapie uważnie czytamy fragment, starając się zauważyć jak najwięcej faktów. Zadajemy pytania typu: KTO? GDZIE? KIEDY? CO? DLACZEGO? Na przykład: KTO (jakie osoby) występuje w danym fragmencie? KTO zwraca się do KOGO? W JAKICH okolicznościach? JAKIEGO czasu gramatycznego używa, itp.? Odpowiedzi na te pytania warto sobie zapisywać. Pomocne może być sięgnięcie po informacje z zakresu geografii i historii bezpośrednio związane z czytanym tekstem. Bardzo ważne jest, aby starannie przeprowadzić proces obserwacji. Większość błędnych interpretacji biblijnych wynika z niedokładnie przeprowadzonej obserwacji (lub celowej manipulacji, którą da się wykryć dokładnie obserwując fragment). 2. Interpretacja Staramy się zrozumieć znaczenie tego, co wcześniej zaobserwowaliśmy. Podstawowym pytaniem interpretacyjnym jest: CO TO ZNACZY? Interpretacja to docieranie do znaczenia słów, określeń, wyrażeń, wersetów oraz określenie ich powiązań z głównym tematem badanego fragmentu. Jest to odkrywanie przesłania, kierowanego przez autora do bezpośrednich odbiorców, oraz tego, jak ci odbiorcy to przesłanie rozumieli. Należy pamiętać, że odbiorcy ci żyli w innej kulturze niż my. Mieli odmienne zwyczaje, mogli inaczej rozumieć niektóre pojęcia. Sięgnięcie do źródeł opisujących ówczesne realia lub znaczenie słów może ułatwić interpretację. Często pomocne jest zajrzenie do innych fragmentów Biblii, poruszających podobny temat. Niektóre wydania Biblii zawierają przypisy. Należy krytycznie podchodzić do tych przypisów, które podają gotowe wyjaśnienia tekstu. Próbujmy sami odkryć znaczenie fragmentu, nie sugerując się zdaniem osób trzecich. 3. Zastosowanie Celem tego etapu jest właśnie zastosowanie odkrytych prawd w naszym życiu. Wychodząc od przekazu biblijnego autora dla bezpośrednich odbiorców (interpretacji), szukamy uniwersalnego przesłania, które Bóg kieruje do nas. Pomogą nam pytania: CO TO ZNACZY DLA MNIE? W jaki sposób ten fragment zmienia moje przekonania dotyczące Boga, człowieka, mnie samego, relacji z innymi ludźmi, itp.? Czy i jak powinienem zmienić swoje postępowanie? Kilka ogólnych zasad: Dany fragment należy rozumieć w kontekście. Urywek, wyrwany z ciągu myśli znajdujących się przed nim i po nim, może nabrać znaczenia zupełnie innego, niż zamierzył to jego autor. Szerszym kontekstem dla fragmentu jest cała księga, której jest on częścią. Kontekstem dla księgi jest cały Nowy/Stary Testament lub cała Biblia. Niektóre trudniejsze fragmenty można prawidłowo zrozumieć tylko w świetle nauczania całej Biblii. Stąd warto, aby zaznaczać sobie kontrowersyjne lub niezrozumiałe wersety i co jakiś czas do nich wracać. Ostatecznie pozostałe księgi Pisma rzucą więcej światła na te fragmenty. Pismo Św. najczęściej można, a wręcz należy rozumieć dosłownie. Jeżeli dany fragment ma znaczenie symboliczne lub przenośne, będzie to wynikało z jego kontekstu – na przykład z charakteru całej księgi (Psalmy, Objawienie-Apokalipsa). Nawet gdy Biblia odwołuje się do symboli, przenośni, podobieństw itp., to oznaczają one jakąś konkretną rzeczywistość. Często ich znaczenie jest wyjaśnione w tej samej księdze, a nawet tym samym rozdziale. Tak, jak w przypadku każdej czynności wymagającej skupienia, będziesz stopniowo nabierać wprawy w czytaniu, rozumieniu i stosowaniu zasad odkrytych w Biblii. Najważniejsze jest, aby zacząć, a potem robić to regularnie. A więc, do dzieła! Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 17:16: Szukasz najpierw danej księgi potem rozdział, na samym końcu wersety i czytasz! a teraz ci wyjaśnię skróty które ty podałeś/aś Rdz ~ Szukasz Księgi Rodzaju , potem rozdział 25 i werset od 11 do 25 :) "Po śmierci Abrahama Bóg błogosławił jego synowi Izaakowi. Izaak zamieszkał w pobliżu studni Lachaj-Roj. Oto potomkowie Izmaela, syna Abrahama, którego Abrahamowi urodziła Egipcjanka Hagar, niewolnica Sary. Oto imiona synów Izmaela, imiona pochodzących od nich potomków: Nebajot, pierworodny syn Izmaela, Kedar, Adbeel, Mibsam, Miszma, Duma, Massa. Chadad, Tema, Jetur, Nafisz i Kedma. Oto synowie Izmaela i takie są zarazem nazwy miejscowości, w których oni przebywali lub się osiedlili - dwunastu naczelników ich szczepów. A Izmael, mając sto trzydzieści siedem lat, doszedł do kresu swego życia; umarł i połączył się ze swoimi przodkami. [Jego zaś potomkowie] mieszkali od Chawila aż do Szur, leżącego naprzeciw Egiptu, na drodze do Aszszuru. Osiedlili się tam, mimo sprzeciwu ze strony spokrewnionych z nimi szczepów. Oto dzieje potomków Izaaka, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka. Izaak miał czterdzieści lat, gdy wziął sobie za żonę Rebekę, córkę Betuela, Aramejczyka z Paddan-Aram, siostrę Labana Aramejczyka. Izaak modlił się do Pana za swą żonę, gdyż była ona niepłodna. Pan wysłuchał go, i Rebeka, żona Izaaka, stała się brzemienna. A gdy walczyły z sobą dzieci w jej łonie, pomyślała: Jeśli tak bywa, to czemu mnie się to przytrafia? Poszła więc zapytać o to Pana, a Pan jej powiedział: Dwa narody są w twym łonie, dwa odrębne ludy wyjdą z twych wnętrzności; jeden będzie silniejszy od drugiego, starszy będzie sługą młodszego. Kiedy nadszedł czas porodu, okazało się, że w łonie jej były bliźnięta." Rdz, 25, 11-24 Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:51 Księga rodzaju, Wers 11-24 , 25, 19-34 , 27-34 EKSPERTpiotrżar odpowiedział(a) o 17:21 zapis „2 Tymoteusza 3:16 oznacza Drugi List do Tymoteusza, rozdział 3 werset 16. 1 Kronik 3:1-5 Pierwsza Księga Kronik rozdział 3 wersety od 1 do 5 Mateusza 20:3,3-6 Ewangelia Mateusza rozdział 20 werset 3 oraz wersety od 3 do 6 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

jak czytać skróty pisma świętego