jak byc dobrym ojczymem

Czy wiecie, że bycie dobrym rodzicem może zmniejszyć o połowę wpływ innych niekorzystnych warunków (np. życia w biedzie czy niepełnej rodzinie), w których dzieci dorastają? Dobre rodzicielstwo naprawdę ma znaczenie. A jak wykazuje jedno z najobszerniejszych badań dotyczących rozwoju człowieka, bycie dobrym rodzicem jest prostsze, niż się wydaje. https://www.twitch.tv/parisplatynovhttps://jakbygaming.plTu możesz postawić mi piwko wariat:https://www.youtube.com/channel/UCYmeGtl9-UZGmZ7XXiyXPPQ/join#par „Nie jest łatwo, ale staram si, jak mog”—opowiada Sylvan. „Ka ˙ z-dy z chłopc ´ ow potrzebuje takich chwil, kiedy ojciec bd zie tylko dla niego. W zwizku z tym w czwartki, gdy najstarszy syn wraca ze szkoły, jestem do jego dyspozycji, pitki mam dla ´ sredniego, a dla najmłodszego—niedzielne przedpołudnia”. Dobry ojciec nie EmpikPlace (Marketplace) Książka Jak być dobrym sprzedawcą autorstwa Pink Daniel H., dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 24,98 zł. Przeczytaj recenzję Jak być dobrym sprzedawcą. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! No własnie Jak w tytule. W wakacje idę na pierwszy staż/prace związanie z Javą czyli generalnie zaczynam swoją "karierę" z programowaniem. W przyszłości mam ambicję być kimś więcej niż tylko zwykłym klepaczem kodu. I właśnie pytanie do tych bardziej doświadczonych. Co znaczy być dobrym programistą? Jak do tego dążyć? nonton film a quiet place 2018 bahasa indonesia. środa, 10 maja 2017 Premiera książki Konrada Kruczkowskiego - To książka jest przede wszystkim o ojcostwie, ale też o ważnych zjawiskach, które towarzyszą ojcom. To też historie konkretnych ludzi – opowiadał Konrad Kruczkowski, autor książki „Halo tato. Reportaże o dobrym ojcostwie”, w trakcie spotkania 9 maja w Faktycznym Domu Kultury w Warszawie. Jest dziennikarzem i reportażystą. Prowadzi bloga nagrodzonego tytułami Blog Roku 2013 i Blog Blogerów. Laureat Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej. Jego poprzednia publikacja -„Halo człowiek. Rozmowy o tym, co ważne” otrzymała tytuł Książka Lipca 2016 „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”. - Obserwuję twórczość Konrada Kruczkowskiego od dawna i jego drogę od blogera do reportera – mówił … Wyświetlono 25% materiału - 99 słów. Całość materiału zawiera 397 słów Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu: Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować). Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej. kod dostępu Abonament MIESIĘCZNY 40,65 PLN netto Abonament ROCZNY + ROCZNA prenumerata "Biblioteki Analiz" 1000 PLN netto Abonament ROCZNY 500 PLN netto Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy. „Gdzie popełniłem błąd?” Takie pytanie dręczyło Michaela * z RPA, ojca zbuntowanego dziewiętnastolatka. Bardzo przykładał się do wychowywania syna, ale teraz nachodziły go wątpliwości, czy nie mógł ze swojej roli wywiązać się lepiej. Z kolei Terry, mieszkający w Hiszpanii, najwyraźniej może spoglądać w przeszłość z zadowoleniem. Jego syn Andrew opowiada: „Z dzieciństwa zachował mi się taki obraz: tato czyta mi, bawi się ze mną i zabiera mnie na wspólne wypady, na których mam go tylko dla siebie. Dzięki niemu nauka była frajdą”. Trzeba przyznać, że nie jest łatwo być dobrym ojcem. Niezwykle przydatne okazują się podstawowe zasady podane w Biblii. Wielu mężczyzn przekonało się, że korzystanie z tej skarbnicy mądrości przynosi pożytek zarówno im samym, jak i ich rodzinom. Rozważmy więc niektóre z praktycznych rad biblijnych. 1. Miej czas dla rodziny Jak pokazujesz dzieciom, że są dla ciebie ważne? Niewątpliwie zdobywasz się na wiele wyrzeczeń, by zapewnić im chociażby utrzymanie i odpowiednie warunki do życia. Nie robiłbyś tego wszystkiego, gdyby dzieci się dla ciebie nie liczyły. Ale jeśli nie spędzasz z nimi wystarczającej ilości czasu, mogą dojść do wniosku, że bardziej niż na nich zależy ci na pracy, kolegach czy własnym hobby. Kiedy ojciec powinien zacząć poświęcać czas dzieciom? Matka nawiązuje więź ze swoim maleństwem, jeszcze zanim się ono urodzi. Mniej więcej w 16 tygodniu ciąży płód odbiera już bodźce dźwiękowe. Na tym etapie również ojciec może zacząć budować wyjątkową więź z nienarodzonym dzieckiem. Może słuchać bicia jego serca, wyczuwać jego kopnięcia, rozmawiać z nim albo mu śpiewać. Zasada biblijna: W czasach, gdy spisywano Biblię, mężczyźni osobiście angażowali się w pouczanie swojego potomstwa. Prawo Boże zachęcało ojców, żeby regularnie spędzali z dziećmi czas. Wynika to na przykład z Księgi Powtórzonego Prawa 6:6, 7: „Te słowa, które ci dzisiaj nakazuję, mają być w twoim sercu; i wpajaj je swym synom, i mów o nich, gdy siedzisz w domu i gdy idziesz drogą, i gdy się kładziesz, i gdy wstajesz”. 2. Bądź ojcem, z którym można porozmawiać o wszystkim Słuchaj ze spokojem — nie krytykuj z góry Ojciec, który chce mieć dobry kontakt z dziećmi, musi być uważnym słuchaczem. Powinieneś więc nauczyć się słuchać bez gwałtownych reakcji. Jeżeli dzieci z góry wiedzą, że szybko się denerwujesz i od razu zaczynasz je krytykować, raczej nie będą chciały ci się zwierzać. Ale jeśli umiesz spokojnie słuchać, wysyłasz sygnał, że szczerze się nimi interesujesz. Wtedy zapewne chętniej podzielą się z tobą tym, co naprawdę myślą i czują. Zasada biblijna: Jedną z praktycznych wskazówek, przydatnych w życiu codziennym, zawiera List Jakuba 1:19: „Każdy człowiek ma być prędki do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do srogiego gniewu”. Ojcowie, którzy stosują się do tej zasady, lepiej dogadują się z dziećmi. 3. Karć w duchu miłości i nie szczędź pochwał Karcenie nie może być sposobem na rozładowanie własnych emocji, takich jak frustracja czy gniew — zawsze powinno wynikać z miłości i troski o trwałą pomyślność dziecka. Obejmuje udzielanie rad, korygowanie, pouczanie, a w razie konieczności ukaranie. Ojciec powinien pamiętać, że karcenie będzie znacznie skuteczniejsze, gdy ma on zwyczaj chwalić dzieci. Starożytne przysłowie głosi: „Słowo wypowiedziane we właściwym czasie jest jak złote jabłka w srebrnych ornamentach” (Przysłów 25:11). Pochwały wzbogacają osobowość dziecka. Gdy czuje się ono zauważane i cenione, rozkwita. Ojciec, który upatruje okazji do pochwalenia syna lub córki, pomaga im rozwijać poczucie własnej wartości i zachęca do obstawania przy tym, co słuszne. Zasada biblijna: „Ojcowie, nie rozjątrzajcie swych dzieci, żeby nie popadły w przygnębienie” (Kolosan 3:21). 4. Kochaj i szanuj żonę Wpływ na dzieci bez wątpienia ma też to, jak mężczyzna wywiązuje się z roli męża. Pewien zespół specjalistów wyjaśnia: „Najlepsze, co ojciec może zrobić dla dzieci, to szanować ich matkę. (...) Kobieta i mężczyzna, którzy wzajemnie się szanują i pokazują to dzieciom, stwarzają im bezpieczne środowisko” (J. Rosenberg i W. B. Wilcox, The Importance of Fathers in the Healthy Development of Children) *. Zasada biblijna: „Mężowie, wciąż miłujcie swe żony (...) Niech też każdy z was z osobna tak miłuje swoją żonę, jak samego siebie” (Efezjan 5:25, 33). 5. Kochaj Boga i ucz dzieci tego samego Ktoś, kto gorąco kocha Boga, może ofiarować dzieciom bezcenne dziedzictwo — zażyłą więź z Ojcem niebiańskim. Antonio, będący Świadkiem Jehowy, włożył wiele trudu w wychowanie szóstki dzieci. Po latach jedna z córek napisała: „Kochany Tatusiu, chciałabym Ci podziękować, że nauczyłeś mnie kochać Jehowę Boga, bliźnich i siebie samą — że pomogłeś mi wyrosnąć na zrównoważoną osobę. Widziałam u Ciebie miłość do Jehowy i odczuwałam Twoje szczere zainteresowanie. Dziękuję, Tatusiu, że pierwszeństwo w swoim życiu dawałeś Jehowie i że traktowałeś nas, dzieci, jako dary od Niego!”. Zasada biblijna: „Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całą swą siłą życiową. I te słowa, które ci dzisiaj nakazuję, mają być w twoim sercu” (Powtórzonego Prawa 6:5, 6). Ojcostwo, rzecz jasna, nie zamyka się w omówionych pięciu punktach. Spójrz prawdzie w oczy: nawet jeśli dasz z siebie wszystko, i tak nie będziesz doskonałym ojcem. Jednak im bardziej starasz się wprowadzać podane zasady w czyn — z miłością i w sposób zrównoważony — tym większe masz szanse na to, że będziesz dobrym ojcem *. Wśród moich klientów jest wielu mężczyzn. Duża część z nich jest lub planuje w przyszłości być tatą, jednak w tej roli często nie czują się pewni albo co najmniej mają wiele wątpliwości dotyczących swojego ojcostwa. Wielu z nich nie wyniosło z domu rodzinnego dobrych wzorów bycia ojcem. W poprzednich pokoleniach ojcowie często przecież byli ojcami nieobecnymi, ojcami schowanymi za gazetą lub wpatrzonymi w telewizor albo też ojcami obecnymi, ale ogromnie surowymi i wymierzającymi kary, czy też wreszcie ojcami pijącymi, a po alkoholu agresywnymi zarówno wobec żon jak i wobec dzieci. Pewnie dlatego temat ojcostwa często pojawia się na sesjach psychoterapeutycznych w moim gabinecie psychologicznym. Klienci zadają sobie liczne pytania, takie jak: Jak być dobrym ojcem? Na czym polega ta rola i czym się różni od roli dobrej matki? Jak sprawić, by moje dzieci były w dzieciństwie bardziej szczęśliwe niż ja byłem w przeszłości? Jak uniknąć błędów mojego własnego ojca? Jakim ojcem chcę być? Towarzysząc moim klientom w ich poszukiwaniu odpowiedzi na te i podobne pytania, poddając refleksji własne doświadczenia, a także przez lata obserwując licznych ojców i dzieci w moim otoczeniu, sama dużo się dowiedziałam – o sobie, o mojej relacji z ojcem, o ojcach i matkach, o ojcostwie w ogóle. Dlatego, choć jestem matką a nie ojcem, pozwoliłam sobie zebrać i spisać pewne wskazówki, które mam nadzieję pomogą poczuć się pewniej tym ojcom, którzy wciąż szukają swojej ścieżki albo którzy dopiero niedawno zaczęli się zastanawiać nad tematem. Oto one:Pozwól sobie być sobą – mężczyzną, ojcem, facetem. Markiem, Krzyśkiem, Michałem. Takim, jaki jesteś, a nie kopią kogoś czy też antytezą kogoś innego. Jeśli lubisz sporty i majsterkowanie oraz chcesz się tym podzielić ze swoimi pociechami, to cudownie. Jeśli nie, to też dobrze – możesz znaleźć zupełnie inne pola, na których nawiążesz kontakt z dziećmi. Ważne, byś był przy tym sobą, a nie zmuszał się do bycia kimś swojej drogi. Ojciec to zupełnie ktoś inny niż matka, więc nie ma co naśladować partnerki ani próbować być jej „męską wersją”. Twoje ojcostwo ma też prawo być inne niż ojcostwo szwagra, przyjaciela, autora bloga na temat bycia tatą. Szukaj swojej wersji dotąd, aż znajdziesz. Na pewno masz coś do zaoferowania. A jeśli czujesz, że robisz za mało i nie masz nic ciekawego do zaproponowania swoim dzieciom, to może najwyższy czas stać się tym mężczyzną, którym chciałeś być jako dziecko albo nastolatek? On na pewno był wspaniały i wart i ucz się. Bycie tatą to umiejętność, której się uczymy krok po kroku. Szczęściarzom, którym dane było urodzić się dzieckiem cudownego ojca, z reguły wystarczy, że sięgną wstecz pamięcią oraz przystosują dobre wzory do współczesności i do specyfiki swoich dzieci. Inni, czyli większość, potrzebują nauczyć się roli ojca tak, jak innych ról w życiu – obserwując innych, eksperymentując i wyciągając wnioski, popełniając i naprawiając błędy, szukając fachowej wiedzy, chodząc na warsztaty umiejętności emocje. Współcześni 30-40 latkowie często nie tylko nie potrafią rozmawiać o uczuciach, ale w ogóle nie mają ich świadomości. Nie potrafią nazywać uczuć, nie zauważają, jakie konkretne emocje wpływają na ich zachowanie w danej sytuacji, nie zdają sobie sprawy, że mogą odczuwać wiele emocji równocześnie itd. Warto to zmienić, bo emocje, gdy już jesteśmy ich świadomi i potrafimy panować nad ich intensywnością, są wspaniałym narzędziem do wykorzystania w wielu obszarach. Pozwalają zrozumieć, co się dzieje z nami i innymi osobami. Wspierają podejmowanie decyzji. Służą budowaniu relacji. Pomagają być lepszymi że dzieci są różne. To, że jakaś metoda sprawdza się w przypadku jednego z dzieci twoich lub sąsiadów, nie znaczy, że jest uniwersalna. Dzieci, tak samo jak dorośli, bardzo się od siebie różnią – upodobaniami, potrzebami, wrażliwością, możliwościami, temperamentem. Dlatego do każdego z nich trzeba poszukać „odpowiedniego klucza” – córka może potrzebować ośmielenia i zachęty, a syn stawiania konkretnych wymagań, syn sąsiadki może uwielbiać treningi piłkarskie, a twój może się w ich trakcie czuć doceniaj, zauważaj. Z reguły łatwo nam przychodzi zauważanie niedociągnięć i braków. Skupiamy się na tym, czego nasze dziecko nie potrafi. Rozmawiamy z nim o zachowaniach, które były nieodpowiednie i które należy zmienić. Mobilizujemy do nauki, gdy trzeba poprawić złe oceny. W codziennym wirze zadań do wykonania oraz „poprawek” do zastosowania zapominamy o tym, by zauważyć i głośno nazwać to, co jest dobre – pochwalić, docenić, wzmocnić. Powiedzieć „Jestem z ciebie dumny! Tak trzymaj!”. Takie słowa w ustach ojca nie tylko sprawiają, że dziecko wewnętrznie rośnie, ale też budują naszą z nim sobie czas na bycie ojcem. Odłóż komórkę i laptopa. Przestań myśleć o wydarzeniach w pracy oraz o kłótni z żoną. Wyłącz wiadomości i serial. Bądź tylko tatą – uważnym, odpowiadającym na pytania, zainteresowanym życiem dziecka i nim samym (jego poglądami, upodobaniami, bolączkami). Nawet jeśli prowadzisz tak aktywne życie, że tego czasu jest niewiele, twoje dziecko na pewno doceni te momenty, gdy jesteś w 100% dla swoje wnętrze. Jeśli zauważasz, że twoje myśli, uczucia czy zachowania wymykają się spod kontroli; jeśli reagujesz impulsywnie i nazbyt gwałtownie, a później tego często żałujesz; jeśli masz poczucie winy wobec partnerki lub dzieci, warto się temu dokładniej przyjrzeć i rozważyć skorzystanie z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. Po wstępnej konsultacji, psycholog zaproponuje skorzystanie z psychoterapii indywidualnej albo też wskaże inne dostępne opcje (np. warsztaty psychologiczne, terapię par). Ojcostwo jest olbrzymim wyzwaniem. Prawdopodobnie największym, jakie wielu z nas kiedykolwiek podejmie. Tu przecież nie chodzi o jakiś kolejny projekt, firmę, fuzję, kampanię. Tu chodzi o nowego człowieka, dla którego mamy być wzorem (najlepszym z możliwych), przyjacielem (niezawodnym, choćby nie wiadomo co się działo), towarzyszem zabaw (niestrudzonym także i po dwunastu naprawdę ciężkich godzinach w pracy) obrońcą (nawet jeśli uwzięłyby się na niego wszystkie armie tego świata), a do tego kucharzem, sprzątaczką, korepetytorem, pielęgniarką i… superbohaterem. Bo przecież przy tacie chowają się nawet Superman i Batman razem wzięci. Zostać ojcem to kwestia raczej mało skomplikowana, ale być dobrym tatą… to zupełnie inna sprawa. Takim, o którym napisze dziecko, kiedy w szkole będzie musiał oddać wypracowanie odpowiadające na pytanie: kto jest twoim największym autorytetem? Z ojcostwem wiążą się same dylematy: jakim być tatą? Surowym, ale sprawiedliwym, czy raczej wyrozumiałym i kumpelskim? Czy, w jakim stopniu i w jaki sposób wprowadzić jakąś (jakąkolwiek?) dyscyplinę? Na ile pozwolić dziecku? Czego je nauczyć? Jakie wartości mu przekazać? W jaki sposób z nim rozmawiać….? Jak zapewnić mu taki start, żeby później umiało sobie poradzić w samodzielnym życiu? Na żadne z powyższych pytań (a także wielu, wielu innych) nie znajdziecie gotowej odpowiedzi. Wcale to jednak nie znaczy, że powinniście przerywać poszukiwania. Ja w każdym razie w swoich nie ustaję, a dzisiejszy artykuł jest propozycją zarówno dla mnie, jak i dla Was – przyszłych lub obecnych tatusiów. To także coś w rodzaju mojego osobistego manifestu, namiastki jakiejś prywatnej, ojcowskiej Konstytucji. Mówiąc inaczej – poniżej moja setka pomysłów na to, jak każdego dnia stawać się lepszym tatą! Część znajdzie zastosowanie przy dzieciakach w każdym wieku, część będzie dotyczyć tylko tych młodszych albo tylko tych starszych, ale wszystkie warto przeczytać, przeanalizować, przemyśleć i – być może – zakodować w swojej łepetynie, by później je po prostu wprowadzić w życie. Zapraszam do lektury! 1. Bądź obecny. Pierwsze i najważniejsze – obecność. Nie przez telefon, nie przez drogie prezenty wysyłane zza granicy, a tak po prostu, przez TU I TERAZ. 2. Mów dzieciom, że je kochasz. Często. Wielu może się wydawać, że facetom nie przystoi używać takich słów. BZDURA. 3. Mów im, jak wiele dla Ciebie znaczą. Nie wychodź z założenia, że one to wiedzą (choć wiedzą), bo to jedna z tych rzeczy, o których powinno się przypominać non-stop. 4. Przytulaj je i całuj. Często. Dotyczy zwłaszcza młodszych dzieci. Tym starszym może się to nie do końca spodobać, nastolatkowie rządzą się swoimi regułami. 5. Nie bój się okazywać swoich emocji przy rodzinie. Pozbawione emocji są tylko roboty. Nie pozwól, by twoje dzieci tak właśnie cię postrzegały. 6. Pozwól dzieciom zobaczyć cię płaczącego. Nie stawiaj się w pozycji niezniszczalnego terminatora – widok płaczącego rodzica to lekcja dla dzieci, że każdy ma prawo do swoich słabości. Grunt, to im nie ulegać. 7. Przyznawaj się do błędów. I nie obawiaj się o to, że Twój autorytet przez to upadnie. Nie upadnie. Dzieci w końcu i tak nauczą się dostrzegać rzeczy, które robisz źle (w końcu każdy czasem robi coś źle), a „przepraszam” z twoich ust zapewni Ci jedynie szacunek z ich strony. I pamiętaj, że nie ma na świecie ojca, który nie popełnia żadnych błędów. 8. Jeśli czegoś nie wiesz – przyznaj się do tego. Lepsze to, niż „bo tak” w odpowiedzi na jakieś pytanie albo wprowadzenie dziecka w błąd – kiedy odkryje, że usłyszało z Twoich ust nieprawdę, konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze niż uświadomienie sobie, że jednak nie jesteś chodzącą, nieomylną encyklopedią. 9. Nie rób z siebie męczennika z powodu przerośniętego „ego”. Ojcostwo to w dużej mierze nic innego, jak ciągłe chodzenie na kompromisy. 10. Pozwól sobie na powrót do własnego dzieciństwa. Odpuść sobie czasem z tą swoją obmierzłą dorosłością i obudź to uśpione, wewnętrzne dziecko. Pobaw się ze swoimi pociechami klockami, samochodzikami, plastikowymi pistolecikami czy co tam jeszcze mają w swoim arsenale zabawek 😀 11. Bądź hojny, jeśli chodzi o Twój czas, energię i uwagę. Rozdawaj je tym, którzy tego potrzebują. 12. Weź czasem wolne w pracy tylko po to, by pobyć ze swoją rodziną. Zastanów się – za kilka lat, na łożu śmierci, będziesz wspominał te chwile spędzone za biurkiem czy raczej jakieś beztroskie momenty z najbliższymi? Praca jest ważna, ale Twoje dzieci i Twoja partnerka są ważniejsze. Nie można o tym zapominać. Nigdy. 13. Nie przestawaj się uśmiechać do dzieci i do żony. Bo uśmiech to inwestycja – chcesz widzieć swoją rodzinę zacieszającą od ucha do ucha? Wpłać w depozyt własny uśmiech. 14. Spędź trochę czasu ze swoimi dziećmi sam-na-sam. Przebywanie z rodziną w komplecie jest super, ale raz na jakiś czas fajnie samemu spędzić parę chwil z dzieciakami. Możesz je wziąć na „randkę” – kino, lody, wesołe miasteczko. Niech mają Cię tylko dla siebie. 15. Spędzajcie czas aktywnie. Rower, basen lub przynajmniej spacer. Zdrowe, przyjemne, a przy tym bardzo WSPOMNIENIOTWÓRCZE. Znacznie bardziej od zakupów w hipermarkecie. 16. Zostawiaj częściej samochód w garażu. To najprostszy sposób na wprowadzenie w życie wcześniejszego pomysłu: zamiast odpalać samochód, by zawieźć dzieci do oddalonej o półtorej kilometra szkoły, zaprowadź je tam na nogach! 17. Spędzajcie czas na łonie natury. Wędrówka w góry jest jest świetnym pomysłem – dzieciaki nauczą się cenić i szanować przyrodę, a przy okazji poćwiczą walkę z samym sobą. Zdobywanie szczytów do najprostszych rzeczy wcale przecież nie należy, a Ty będziesz obecny przy pokonywaniu ich własnych, kolejnych, wewnętrznych barier. 18. Zwiedźcie wszystkie parki w Twoim mieście. Coś jak poprzedni punkt, ale mniej czasochłonny. 19. Pójdźcie razem na jakieś zajęcia. Pływanie, strzelanie z łuku – zorientuj się, co oferują na przykład okoliczne Domy Kultury. Taka wspólna nauka nowej umiejętności, a później – kto wie? – wspólne dzielenie jednej pasji może być trwałym spoiwem Waszej relacji. 20. Jedzcie wspólne posiłki. Jeśli nie codziennie, bo z różnych przyczyn to pewnie niemożliwe, to przynajmniej w niedzielę (lub w inny, stały dzień tygodnia). Dzielenie stołu z najbliższymi to jedna z najlepszych (i zarazem najprostszych) metod utrzymania zdrowych więzi z nimi. 21. Gotujcie razem. Łączcie swoje siły, by stworzyć coś nowego, smacznego i w dodatku w świetnej atmosferze. Przyjemne z pożytecznym. 22. Odłącz TV. A nagle Twoje dzieci ze zdziwieniem odkryją, że zamiast oglądać kolejny, niewiele wnoszący w ich życie program, mogą po prostu… POROZMAWIAĆ! Ucz odpowiedzialnego korzystania z TV, internetu, gier itp. Wszystko jest dla ludzi, ale niech znają umiar. 23. Graj z dzieciakami w różne gry. Pozwól im wygrywać, ale niech nie przychodzi im to zbyt łatwo. 24. Pielęgnuj moce super-taty! Nadludzka siła, czytanie w myślach, złota rączka niczym u McGyvera… a wszystko to w Twojej osobie! 25. Pójdź do szkoły, w której uczą się twoje dzieci i zapytaj nauczycieli, jak możesz pomóc w ich pracy. Dzieci spędzają w szkole sporo czasu, dlatego Twój dobry kontakt z ich nauczycielami na pewno pomoże wszystkim w spełnianiu swojej misji. Nauczyciele nie są twoimi (ani dzieci, choć tym zdarza się o tym zapomnieć – mają prawo) wrogami, nawet jeśli czasem wstawią im za coś jedynkę. 26. Przybijaj dzieciakom piątkę z okazji ich każdego – choćby najmniejszego – sukcesu. Pierwsze samodzielnie przeczytane słowo? Piątka! Pierwszych kilka metrów przejechane na rowerku? Piątka! 27. Czytaj głośno swoim dzieciom. „Cała Polska czyta dzieciom”, czytaj i Ty! Czytaj nie tylko dzieciom, ale także po to, żeby podejmować lepsze decyzje. Niech dzieci od czasu do czasu widzą Cię czytającego. 28. Spróbuj czasem spojrzeć na coś z perspektywy swoich dzieci. Twój dzieciak znowu przyszedł z podwórka ubłocony od stóp do głów, a Ty czujesz, że zaraz Cię szlag trafi, bo ten nowy płaszczyk, który kosztował cały majątek, teraz nadaje się tylko do wyrzucenia? No to zastanów się, czy on dla Twojej pociechy ma taką samą wartość, co kilka godzin świetnej zabawy. I pomyśl, czy dla Ciebie przypadkiem, tak naprawdę, nie jest tak samo. 29. Zrób czasem przy dzieciach coś szalonego. Niech nie widzą w tobie kolejnego, nudnego dorosłego, który nie ma im nic ciekawego do zaoferowania. Spuść czasem z tonu, wyluzuj się, odnajdź w sobie pewnie dawno już uśpione wewnętrzne dziecko. 30. Śmiej się z siebie dużo i głośno. Nie śmiejąc z siebie pozbawiamy się naprawdę wielu okazji do radości – to raz. A dwa – to będzie naprawdę cenna lekcja dla dzieciaków, która pokaże im, że dystans przyda im się do łagodzenia różnych życiowych wstrząsów. 31. Nie żałuj pochwał dla swoich dzieci. Każdy lubi słyszeć, że to, co robi, robi dobrze. Zwłaszcza dzieci. Dla nich każda chwila ich życia to niekończące się próby wychodzenia z własnej strefy komfortu, więc nic nie zadziała na nich tak budująco, jak wykrzyczane z entuzjazmem „tak trzymaj! Super ci idzie!”. 32. Rozmawiając z dziećmi, skupiaj się na tym, co dobre. Życie jest bardzo często takie, jakim go widzimy. Umiejętność dostrzegania tego, co dobre, może być jedną z najważniejszych umiejętności, jakie przekażesz swoim dzieciom. 33. Słuchaj swoich dzieci bardzo uważnie. Okazujesz im tym samym szacunek. 34. Rozmawiaj z dziećmi jak równy z równym. Bo – na dobrą sprawę – to, że żyjesz dłużej (i pewnie wiesz troszeczkę więcej) wcale nie daje Ci powodu do uważania się za lepszego od nich. 35. Pozwól dzieciom decydować za siebie. I naucz ich ponoszenia konsekwencji za swoje decyzje. 36. Pozwól dzieciom uczestniczyć w decyzjach dotyczących całej rodziny. W końcu są jej częścią i choć pewnie wielu rzeczy nie rozumieją, tak wciąż ich punkt widzenia powinien zostać wzięty pod uwagę. 37. Poznaj historię swojej rodziny i przekazuj ją dzieciom. Założę się, że (jeśli jej jeszcze nie znasz) twoje odkrycia zbiją cię z nóg. Wiesz, w jakich wojnach walczyli twoi przodkowie? Gdzie mieszkali? Jak babcia poznała dziadka? To czasem naprawdę szalone historie…! I idealny materiał na opowieści przy ognisku J 38. Nie ustawaj w pracy nad polepszeniem relacji z żoną/partnerką. Niech wasz związek będzie dla dzieci lepszym przykładem prawdziwej miłości, niż wszystkie harlekiny, komedie romantyczne i inne tego rodzaju dzieła razem wzięte. 39. Codziennie zakochuj się w swojej żonie/partnerce na nowo. Daj jej całusa, przytul, zrób coś, co wywoła uśmiech na jej twarzy. 40. Prowadź dziennik. Notuj, kiedy dziecko wypowiedziało pierwsze słowo, kiedy samodzielnie przeszło przez cały pokój. Zapisuj wszystkie mniej i bardziej śmieszne zdarzenia z waszego wspólnego życia. Za kilka lat to będzie najlepsza z możliwych pamiątek. 41. Prowadź album rodzinny. W dobie komputerów wywoływanie zdjęć jest rzadkością – a szkoda. Znajdź czas na wywołanie dwóch-trzech zdjęć z każdej uroczystości czy wspólnego wyjazdu i wrzucaj je do albumu. 42. Wygospodaruj trochę czasu tylko dla siebie. Dla siebie, dla swojego hobby – zajmij się sobą po to, żebyś mógł lepiej zająć się później swoimi dziećmi. W końcu lepiej poświęcić chwilę na naostrzenie siekiery, niż później przez dziesięć godzin pracować na tępym ostrzu, prawda? Znajdź czas na sport, spotkania z kumplami i przeczytanie czegoś, co poprawi jakość Twojego życia. Np. mój ebook 😉 43. Raz na jakiś czas zapytaj swoje dzieci o to, co mógłbyś robić lepiej. Na pewno wiesz, czym jest ewaluacja projektu. Na potrzebę tego punktu przyjmij, że ojcostwo jest jakimś Twoim projektem. Dowiedz się, co możesz poprawić, by stawać się coraz lepszym. 44. Zapytaj twoich rodziców o to, co chcieliby usłyszeć na początku swojej przygody z wychowywaniem dzieci. Ich rady mogą okazać się bezcenne! 45. Dbaj o swoje zdrowie. Po to, żebyś mógł służyć dzieciom swoją radą i obecnością jak najdłużej. 46. Przypomnij sobie, czego nie znosiłeś słyszeć z ust swoich rodziców. Dlaczego tak było? Czy teraz zdarza ci się używać tych samych argumentów? 47. Posłuchaj się czasem i zastanów, czy brzmisz jak swój ojciec. To dobrze czy źle? 48. Wybacz swojemu ojcu wszystkie dawne krzywdy. Teraz na pewno sam go zdecydowanie lepiej rozumiesz i jego dawne decyzje już nie wydają się tak niezrozumiałe. 49. Przydzielaj dzieciom obowiązki. Nie mówię, żeby to było od razu codzienne szorowanie podłogi, ale uważam, że nauka odpowiedzialności od najmłodszych lat jest jedną z lepszych inwestycji w ich dorosłe życie. 50. Pod żadnym pozorem nie odreagowuj na rodzinie niepowodzeń w pracy. Naucz się rozdzielać te dwie sfery Twojego życia: zawodową od rodzinnej. Twoje dzieci nie są w żaden sposób winne Twoich ewentualnych zawodowych porażek. 51. Pamiętaj, że dzieci są naszymi lustrzanymi odbiciami. Także, jeśli chodzi o zachowanie. Prawdopodobnie w każdym ich wybryku z powodzeniem odnajdziesz… siebie samego. Pamiętaj o tym, złoszcząc się na nie. 52. Policz do dziesięciu zawsze wtedy, kiedy będziesz miał ochotę krzyknąć na swoje dziecko. W 90% przypadków – po doliczeniu do dziesięciu – dziwnym trafem ta ochota minie bezpowrotnie. I dobrze. 53. Spróbuj rozdzielić Twoje dzieci od ich złego zachowania. Bycie dzieckiem nie jest proste – one też mają swoje problemy, swoje frustracje i powody do zdenerwowania. One wciąż się jeszcze uczą tego świata, testują go. Przypomnij sobie, jak często zdarzyło Ci się zrobić naprawdę głupie rzeczy, o które nigdy byś się nie podejrzewał, a potem spójrz na wybryk swojego dziecka raz jeszcze. To, że źle się zachowało, nie znaczy przecież, że jest złe. 54. Miej realne oczekiwania wobec swoich dzieci. Własne niespełnione ambicje bardzo rzadko będą się pokrywać z ambicjami dzieci, do których przecież mają prawo. No i weź też pod uwagę, że do pewnych rzeczy mogą po prostu nie mieć predyspozycji – nigdy na przykład nie nauczą się latać, choćbyś posyłał ich dziesięć razy w tygodniu na lekcje latania, co pewnie będzie rodziło zarówno w nich, jak i w Tobie, olbrzymie pokłady frustracji. 55. Nie oczekuj od dzieci bycia idealnymi. Bo sam taki nie jesteś – nikt nie jest. Zresztą, ideały są nudne. 56. Bądź tym, który odkryje ich talenty. Zamiast wmawiać im, co potrafią, pozwól im to odkryć. A później je w tym wspieraj. 57. Pozwól dzieciom samodzielnie myśleć. Choćby ich myślenie usiane było błędami, niedomówieniami, ignorancją – pozwól im na to. Na błędy też trzeba zasłużyć i one to właśnie teraz robi 58. Nie ograniczaj się do udzielenia odpowiedzi na pytanie – pozwól dzieciom samemu ją znaleźć. Bo, jak powiedział kiedyś Konfucjusz, po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem. 59. Pozwól dzieciom na tajemnice. Bo niech kamieniem rzuci ten, kto nie miał żadnych sekretów przed rodzicami. 60. Pozwól dzieciom zachować twarz. Nigdy nie wystawiaj ich na pośmiewisko przy znajomych. Mało jest tak przykrych dla dziecka sytuacji, jak ośmieszenie go przy znajomych. Oszczędź mu tego. Jeśli coś zrobiło źle – upomnij go na osobności. 61. Naucz je niezależności. Nie będziesz żył wiecznie, w końcu będą musiały radzić sobie same. Lepiej, by były na taką okoliczność dobrze przygotowane. 62. Naucz je pewności siebie. Po to, żeby z podniesioną głową stawiały czoła życiu. 63. Pokaż im, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Że zamiast panikować i labidzić, wystarczy po prostu… pomyśleć. Na pewno nie raz i nie dwa przyda im się umiejętność zachowania zimnej krwi. 64. Naucz je przyznawać się do swoich błędów. Najlepszą lekcją będzie po prostu przyznawanie się do swoich, kiedy jakieś popełnisz. 65. Naucz je ufać swoim marzeniom. Nie pozwól im wyrosnąć na ludzi, którzy swoje niespełnione marzenia przekuli w nieopisany smutek. Niech Twoje dzieci marzenia przekuwają w rzeczywistość – od tego one przecież są! 66. Naucz je, że nie wszystko można mieć pod kontrolą. Improwizacja to również bardzo cenna umiejętność. 67. Bądź odpowiedzialny za swoje słowa i czyny. Jeśli nie chcesz usłyszeć kłamstw z ust własnego dziecka, Ty również nie pozwalaj sobie na mijanie się z prawdą w ich obecności. Dając taki przykład wydajesz się mówić „kłamstwo to nic złego”. Kiedyś się to na Tobie odbije. 68. Zawsze spełniaj swoje obietnice. Zwłaszcza, jeśli tego samego wymagasz od swoich dzieci. A na pewno wymagasz. 69. Zadbaj o zadość uczenienie zawsze wtedy, kiedy masz zły humor i odniesiesz się do swoich pociech zbyt ostro. W nerwach każdemu może się zdarzyć powiedzieć kilka słów za dużo. Po prostu miej później odwagę za to przeprosić i w jakiś sposób to wynagrodzić. 70. Pamiętaj, co jest naprawdę ważne. I nie, nie jest to piątka z matematyki, jeśli na drugiej szali postawimy na przykład zdrowie dziecka. 71. Naucz dzieci bezinteresowności samemu pomagając innym w różnych akcjach i zbiórkach charytatywnych. Pokaż im, że pomaganie nie tylko realnie ulepsza nasz świat, ale jest też sposobem na świetną zabawę! J 72. Nie pozwalaj innym dorosłym na złe zachowanie w obecności Twoich dzieci. Tłumaczenie „jemu wolno, bo jest dorosły” nigdy na dłuższą metę nie zdaje egzaminu. 73. Nie plotkuj przy swoich dzieciach. A najlepiej nie plotkuj wcale. Poza tym pamiętaj, że dzieciaki (zwłaszcza te młodsze) lubią powtarzać różne dziwne rzeczy, nawet takie, których do końca z różnych powodów nie rozumieją. To bardzo skuteczna recepta na najdziwniejsze nieporozumienia z możliwością bardzo przykrych konsekwencji, także bezpośrednio dla Ciebie. 74. Stawaj w obronie słabszych. Dasz tym samym świetny przykład dzieciakom. 75. Pokaż dzieciakom, na czym polega Twoja praca. Zabierz je do biura na jeden dzień. Niech wiedzą, co robisz, żeby zarabiać pieniądze. To pierwszy krok do docenienia Twoich starań o zapewnienie im możliwie najlepszego życia. 76. Codziennie zachowuj się tak, jakby zaraz miał się odbyć plebiscyt na „najlepszego ojca roku”. Dobrym pomysłem wydaje mi się krótkie podsumowanie minionego dnia na kilka minut przed zaśnięciem. Odpowiedz sobie wtedy na pytanie: czy jestem dumny ze wszystkiego, co dziś zrobiłem? 77. Wyobraź sobie, że został ci tydzień życia – jak traktowałbyś w takiej sytuacji swoje dzieci? I co jest powodem tego, że nie traktujesz je tak na co dzień? 78. A teraz pomyśl, że to im został tydzień życia – co by taka sytuacja zmieniła w Twoim podejściu? Straszna wizja i najgorszemu wrogowi nie życzyłbym jej urzeczywistnienia, pomyśl nad tym chwilę. Może wyciągniesz jakieś wnioski. 79. Zaskocz czasem dzieciaki jakąś pyszną przekąską. Najlepiej taką własnoręcznie przygotowaną! 80. Wiedz, że twoje dzieci nigdy nie są za stare, żeby wziąć je na barana. Za stary możesz w pewnym momencie być co najwyżej Ty sam, ale próbować i tak nie zaszkodzi. 81. Przeczytaj książkę o ojcostwie. A uświadomisz sobie, że z większością Twoich problemów już ktoś wcześniej sobie poradził. Więc Ty też dasz radę. 82. Napisz książkę o ojcostwie. Może podsuniesz jakiemuś początkującemu tatusiowi pewną genialną myśl? 83. Zostaw czasem dzieciom jakąś wesołą notatkę w dziwnym miejscu. Niech to będzie na przykład „uśmiechnij się” schowane w pudełku z drugim śniadaniem albo „jesteś super!” przyczepione na lustrze w łazience rano. 84. Postaw się czasem na miejscu ich mamy. Postaraj się zrozumieć jej problemy, nerwy, oczekiwania i marzenia względem dzieci. 85. Zastąp czasem ich mamę w jej codziennych obowiązkach. Mama i tata pełnią różne role w wychowaniu dzieci, ale to wcale nie znaczy, że nie mogą czasem się między sobą nimi powymieniać. To z pewnością pomoże wzajemnemu zrozumieniu. 86. Daj jej czasem dzień wolnego. Niech Twoja kobieta ma również czas na zajęcie się sobą – jakieś spa, babski wieczór… na co tylko ma ochotę! Dzieci nie powinny być dla niej równoznaczne z więzieniem. 87. Wyjdź z długów najszybciej, jak to możliwe. Żeby – w razie czego – nie dostarczać im kłopotu w już i tak trudnym starcie w dorosłe życie. 88. Przemyśl swoje życie i – w razie potrzeby – skoryguj kurs, którym podążasz. Na to nigdy nie jest za późno, a Twoje dzieci będą dla Ciebie olbrzymią motywacją do wdrażania w życie powziętych decyzji. 89. Kiedy następnym razem będziesz miał ochotę się poddać – zrób to, ale tylko na dziesięć sekund. Później się podnieś i wykorzystaj tę chwilę jako lekcję na przyszłość dla innych. Bo przecież nie chodzi o to, żeby nigdy nie upadać, tylko o to, by za każdym razem podnieść się silniejszy. 90. Nie zapominaj, że każdy jest czyimś dzieckiem. Dla Ciebie najważniejsze są oczywiście Twoje dzieci. Dla kogoś innego – będą to jego dzieci. Często sprawiamy wrażenie, że o tym w ogóle nie myślimy. 91. Wrzucaj drobniaki do słoika. Kiedy się napełni, przeznacz jego zawartość na małe przyjemności dla swoich dzieci. Kino, jakieś słodycze? Niech zadecydują same! 92. Naucz się jakiegoś staromodnego dowcipu i często go powtarzaj. Będzie Twoim znakiem rozpoznawczym i nawet jeśli nie należy on do żartów najwyższych lotów, sprawisz, że za kilka lat wszyscy będą go sobie opowiadać z łezką w oku J 93. Podaruj dzieciakom coś zrobionego własnoręcznie. I nawet jeśli nie będzie to dzieło sztuki, to gwarantuję Ci, że w ich kuferku wspomnień ten gadżet zajmie honorowe miejsce. 94. Zaplanuj dla dzieciaków jakąś niespodziankę i każ im zgadywać, co to. Wyjście do zoo albo do wesołego miasteczka? Nie odkrywaj od razu wszystkich kart, zaszalej z odrobiną tajemniczości J 95. Nie zapominaj, że czasy się zmieniają. I tak samo, jak między Tobą a Twoimi rodzicami wystąpił konflikt pokoleniowy (smartfony? Komputery? A po co to komu? My tego nie mieliśmy i żyliśmy), tak samo będzie z Tobą i Twoimi dziećmi. Strach pomyśleć, jakie nowinki technologiczne przyniesie przyszłość, ale jest bardzo prawdopodobne, że w pewnym momencie przestaniesz to ogarniać. 96. Nie zamartwiaj się. Bo wszystko w końcu będzie dobrze. Nie ma innego wyjścia. Zmartwienia dotyczące najbliższych to normalna rzecz, ale nie przesadzaj z nimi – nadopiekuńczość to również pewna forma patologii. 97. Używaj mediów społecznościowych w sposób właściwy. Dzieci kiedyś dorosną, a wtedy raczej nie będą miały najmniejszej ochoty oglądać swoich nagich zdjęć z okresu niemowlęctwa. Zwłaszcza takich, do których dostęp mają wszyscy. 98. Miej otwarty umysł. Bo dzieciaki potrafią mieć najdziwniejsze zainteresowania. Od ezoteryki po okresy lęgowe chrabąszczy. Podejdź do tych tematów z otwartym umysłem, a zaskarbisz sobie ich wdzięczność. 99. Pamiętaj, że praca ojca nigdy się nie kończy. Z tej pracy nie da się zwolnić, nie da się wziąć chorobowego. To nie jest praca od ósmej do szesnastej. 100. Po prostu kochaj swoje dzieci całym sercem. A wszystko inne jakoś się ułoży 🙂 Masz może jakieś propozycje, czym jeszcze można wzbogacić powyższą listę? Komentarze są do Twojej dyspozycji! Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to mniemam, że artykuł Ci się spodobał. Dlatego proszę udostępnij go na Facebooku. Zapewne masz w gronie znajomych mężczyzn, którym przyda się taki artykuł. Z góry dziękuję!!! Jak być dobrym ojcem? Może masz już w tej kwestii wiele doświadczeń? A może dopiero przygotowujesz się do tej roli? W obu przypadkach zapewne zastanawiasz się, jak najlepiej stawić czoła temu wyzwaniu... Ojcostwo jest najpiękniejszą rolą, jaką przyjdzie Ci grać w życiu. Jednak do każdej roli trzeba się bardzo dobrze przygotować. Jak to zrobić? Czytając książkę Jacka Pulikowskiego, poznasz cechy dobrego ojca. Dowiesz się, jakie funkcje i jaką rolę powinien pełnić w domu ojciec. Poznasz odpowiedź na pytanie, dlaczego to właśnie ojciec ma mieć władzę w rodzinie. Korzystając z doświadczenia autora dowiesz się, jak odbudować ojcostwo i jak pogodzić bycie ojcem z karierą zawodową. Współcześnie wielu mężczyzn goni za pracą, pozostawiając rolę wychowywania dzieci matce. Dzięki lekturze tej książki nauczysz się włączać w wychowanie dzieci i przejmować odpowiedzialność za swoją rodzinę. Sięgnij po tę książkę już dziś, by każdego dnia stawać się lepszym ojcem. Jacek Pulikowski - mąż, ojciec trojga dzieci, nauczyciel akademicki. Zaangażowany w działalność Duszpasterstwa Rodzin i Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Prowadzi zajęcia na Podyplomowym Studium Rodziny przy Wydziale Teologii UAM w Poznaniu. Swoją wiedzą i doświadczeniem służy młodzieży, nauczycielom, rodzicom oraz małżeństwom w kryzysie. Od lat przygotowuje młodych do odpowiedzialnego podjęcia powołania małżeńskiego i rodzicielskiego. Wysyłamy w ciągu 24 h Dostawa za jedyne zł - sprawdź

jak byc dobrym ojczymem